Lubieżny prosiaczek

/stare/
Zawsze mnie śmieszyło jak słyszałem, że mężczyźni po czterdziestce mają wzmożone potrzeby seksualne, że ostatnie podrygi, pierdu-gwizdu. Myślałem sobie - głupoty, jeden ma tak, drugi inaczej, co ma wiek do rzeczy?
Aż mnie dopadło. Cholera - mieli rację!
Wzmożone to mało powiedziane.
Kurde, gdybym był bogaty (dabadabadabadabadabadibidum) to nie wychodziłbym z burdelu. Każda dziewczyna, obojętnie ładna czy brzydka, blondyna czy ruda, znajoma czy nie, młodziutki podlotek czy raczej podstarzały egzemplarz, panna, mężatka czy rozwódka, biała, czarna czy zielona WSIO RYBA - PIERWSZA MYŚL JEST TYLKO O JEDNYM !
A najgorzej jest w lato. Jezu, paradują sobie te suczki, cieniutkie bluzeczki, cycki im się kołyszą - łykam ślinę i mam nadzieję, że nie widać mojego maślanego wzroku i potniejących dłoni.
Zawsze ściśle łączyłem seks z miłością, niezwykle opornie szły mi próby tak zwanego "zabawienia się na boku" - szybciutko, przelotnie., z obopólną korzyścią, miło, przyjemnie, bye-bye.
A teraz jakby inaczej, napięcie jest tak duże, że często chciałbym byle jak, aby już, aby teraz.
Zaczynam rozumieć różnych seksoholików i resztę tej branży - to naprawdę jest silne i czasem niezmiernie ciężko jest stłumić w sobie ten pęd. To nie znaczy, że akceptuję czy rozgrzeszam gwałty, ale wiem na sobie jak to działa, a przecież ktoś może odczuwać większe natężenie.
Strzeżcie się dziewczyny, nie znacie dnia ani godziny, żeby sparafrazować Leca.
Żarty żartami, ale mam nadzieję, że taki stan nie wzmocni się i potrwa krótko bo czuję się raczej nieswojo. Domyślam się, że to naturalne, ale bywam jednak czasem zawstydzony a często bezradny. Rzecz jasna bez przesady.
Tak to jest, popatrz mała, tyle serca, taki gest. W mordę jeża.

Komentarze

  1. Przykre ..prawda? czytales mojego bloga to wiesz..ze seks to cos z czym ja sobie nie radze. Przykre ze nie mam kontroli nad swoim zyciem, ze przez ten seks tracilem najlepsze zwiazki i najlepsze przyjaznie..ze krzywdzilem ludzi. Na szczescie teraz mi przechodzi pomalu...czas na stabilizacje :-)
    1. jesli nie masz seksu jak jstes mlody bedziesz go szukal na starosc
    2. gwalt , pedofilia, sodomia itp..to efekty zbyt rozbuchanego zycia seksualnegow mlodosdci (MOJA TEORIA). Poniewaz czlowiek jst zwierzecem ktore nie lubi sie cofac wiec... mamy seks ..i chcemy go wiecej..gdy mamy wiecej chcemy intensywniej..potem czas na hard, piss, potem bondage.. a potem mamy 30 lat i wszystko juz jakby za nami. Wszystkiego sprobowalismy a orgazmy w ustach panien i seks analny to bulka z maslem..wiec..co dalej??? Pora na zoo, pedofilie, seks grupowy??? (nie troj czy czworokaty)... Dokad prowadzi ta droga???
    czy nie taka jest wlasnie kolej rzeczy?

    Seks to zla sila...

    OdpowiedzUsuń
  2. popatrz, popatrz... a ja myślałam, że takie (nad)wzmożone napięcie tyczy się nastolatków... że potem chłopię doj-rze-wa... ano cóż, ciekawam swojego męża za 10 roków :))

    OdpowiedzUsuń
  3. a co jeszcze przyniosa nastepne lata... az strach pomyslec

    OdpowiedzUsuń
  4. mjr-s do Joanny13 sierpnia 2001 13:30

    dzięki za dobre serduszko...

    OdpowiedzUsuń
  5. /jak stare ?/
    przeszło ? nie przeszło ? kontynuuj ten wątek, będziesz miał w nas wiernych czytelników !

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie tylko mężczyźni w okolicach 40-stki. Przez parę lat nie zwracałam uwagi na facetów. Czasami, czasami, dłonie silnego masażysty na moich pośladkach... Teraz zza ciemnych okularów, ukryta w samochodzie taksuję wzrokiem młodszych i starszych, oficerów i podoficerów...

    OdpowiedzUsuń
  7. mjr-s do gawła13 sierpnia 2001 14:19

    2 lata temu
    przeszło bo teraz jest Gangrena
    w miłości jestem raczej osadnikiem niż nomadem, ogrodnikiem niż myśliwym
    stały plon cenię wyżej niż chwilową nadobfitość...

    OdpowiedzUsuń
  8. nie zaimponujesz mi, ja jestem ogrodnikiem od 14 lat i już jestem w dzikie wino zaplątany. ale, kolego, coraz bardziej mi się ta profesja podoba; rozsmakowuję się...

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy wy sie panowie pocieszacie???
    ja uwielbiam stabilizacje, tylko ze jakos ciagle mna rzuca..to co mam zrobic? Przywiazac sie lina wspinaczkowa do kaloryfera?
    Inna sprawa ze jakims dziwnym trafem moimi partnerkami (ex juz) rzucalo jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  10. dziwię się, że jeszcze cię feministki nie dopadły, he he :))

    OdpowiedzUsuń
  11. andy (też ogrodnik)14 sierpnia 2001 04:17

    Hmmm... tego bym się trochę obawiał (takiej siły fatalnej, ja mam tak na wiosnę na szczęście, ale to jest oczywiście wishfull thinking). Zawsze trawka na sąsiednim pastwisku WYDAJE SIĘ lepsza, he he... Uspokoi się toto, wyciszy, będzie dobrze mjr-s :))

    Seks jest dobry, to my z niego robimy niewiadmoco (nie wierzę w to co pisze amarok).

    OdpowiedzUsuń
  12. Doda a starych sierżantów (rezerwy) też taksujesz?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty