WIĘZIENIE

Onegdaj oglądałem wstrząsający film dokumentalny o więźniach odsiadujących długoletnie wyroki w polskich więzieniach.
/Załóż szarą, więzienną czapeczkę i czytaj dalej/
Wiesz, dwa razy w życiu natężenie strachu (strachu, nie bólu, ból psychiczny jest do wytrzymania, choć boli potwornie) przekroczyło moje granice wytrzymałości wbijając mnie w krąg szaleństwa.
Raz gdy „umierałem” na wymyślonego raka krtani, a trwało to tygodnie (kiedyś o tym napiszę) i dwa w wojsku gdy bałem się aresztu.
Więźniowie na wczorajszym filmie mówili o samotności, przerażeniu, nudzie, ogromie czasu i myśli, który wpycha w szaleństwo. Widzę w ich twarzach, że nie wierzą, że ktoś to zrozumie, mimo to dokładnie dobierają słowa.
Zawsze miałem paniczny lęk przed zamknięciem wbrew mej woli. Nie ma to nic wspólnego z klaustrofobią, to sprawa ograniczenia wolności.
Wiele razy zamykano mnie w pułkowym areszcie „do wytrzeźwienia” i nie budziło to mego lęku. Natomiast wyobrażenie sobie pobytu w tej samej celi, nie do jutra, tylko z wyroku, tydzień, dwa, trzy było dla mnie panicznym, odbierającym rozum przerażeniem. Śniłem o zamykaniu mnie, zatrzaskiwaniu krat i drzwi, pustej celi ze składaną na ścianę pryczą, stołek, kubeł i małe zakratowane okienko pod sufitem. I to wsio. Pustka, czas i myśli. Każda sekunda wydłużająca się w nieskończoność, a tych sekund – miliony. Zwężająca się pojemność celi aż do czegoś przypominającego okratowany tunel dla lwów w cyrku. Strach, strach, strach. Budziłem się zlany potem i z duszą na ramieniu. Może to z tej trwogi nie miałem ani dnia aresztu, robiłem wszystko aby tego uniknąć.
Wiem na pewno, że nie przeżyłbym długiej odsiadki – samobójstwo lub dom wariatów.
/przeczytałem powyższe i w żaden sposób nie oddaje to istoty rzeczy, trudno, niech zostanie, lepiej chyba nie potrafię, pewno mam minę jak ci więźniowie na filmie/

Komentarze

  1. Taa, nie oddaje istoty rzeczy, ale to byś musiał pisać zza krat.
    (ta czapeczka to kaniołka...)

    OdpowiedzUsuń
  2. wiedziałam, że andy skomentuje to jako pierwszy hehe...

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wiedziałem, że zazoo tu za(jrz)zooli :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty