BUDDA

Nie mam żadnych gotowych odpowiedzi.
A już na pewno nie na tak trudny temat jak umykający wbrew naszej woli czas, zaskakujące wolty losu, stracone szanse i na ile nasze działanie kształtuje nasze życie, a na ile jesteśmy bezradnymi okruchami miotanymi konwulsjami szalonego oceanu historii.
Myślę, że sam Budda, na Twoje pytanie, uniósłby tylko zdziwione brwi i wyszeptał - „ Czy ja, durna babo, wyglądam na wróżkę ?”
Ale jedno wiem na pewno.
Jesteśmy warci tylko tyle ile przeżyliśmy wzruszeń, na ile potrafiliśmy nawiązać kontaktów z innymi, ile daliśmy i dostaliśmy miłości, radości, fascynacji, przyjaźni, życzliwości i wsparcia.
Nieważne ile wódki wypiliśmy, ale z kim.
Nieważne czym jeździliśmy, ale kogo wieźliśmy
Nieważne z iloma spaliśmy, ale jakie były.
Nieważne ile forsy zarobiliśmy, ale na cośmy ją wydali.
Reszta to gówno.
Potrzebne do codziennego życia, niezbędne – powietrze, pieniądze, ubrania, jedzenie, meble, samochody.
Niezbędne tu, a niewiele znaczące gdy przyjdzie pogadać z ważniakiem z góry.
Piwnica czy dach, białe czy czerwone ? S’il vous plait.

Komentarze

  1. Tak, dobry tekst na koniec dnia, wieku, baardzo mnie rozlatanego uspokoił ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz zostałam Twoją nową fanką.Dzis siedząc w Kancelarii premiera uznałam ze jestem juz tak doskonala ze zadna reformacja mi nie grozi.Ba malo tego nie jest mi potrzebna.Podważyłes to.I chwała Ci za to.

    OdpowiedzUsuń
  3. mjr-s do pauliny14 sierpnia 2001 02:15

    witam w niskich progach
    ha, Kancelaria Premiera!?!
    dobrze, że nie Prezydenta
    czegoś sę z Kwachem nie lubimy...
    cieszę się że uosobiony w literach działam czasem na ludzi
    to jakaś magia, nie?
    trzymaj się Paulino
    PS
    chodzą słuchy że Twój pryncypał to tonący okręt...

    OdpowiedzUsuń
  4. jesteśmy warci tylko tyle ile przeżyliśmy wzruszeń...
    to piękne słowa!
    znalazłam się na dnie emocjonalnej zapaści. dziś, czytając twoje słowa czuję się pokrzepiona. dziękuję ci za ten tekst.

    OdpowiedzUsuń
  5. Budda pewnie znal by odpowiedz na to pytanie o czasie. Skoro ja znam odpowiedz to i on by znał... ale po co zadawać to pytanie jak nie wnosi nic do naszego życia? :) nie lepiej zadać pytanie co zrobić by zmienić wszystko dookoła bardziej niż to wszystko zmienia nas np? :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty