ŁABĘDZIE

Andy zostawił mi w komentarzach powalający tekst - szkoda go trzymać pod korcem:
...ale najciekawszy był sprawdzian z przepraw chyba pisany na poligonie na Odrą wczesnym rankiem. Siedzieliśmy gapiąc się bezmyślnie w kartki, gryząc długopisy. Wtem... nie wiadomo skąd z porannej mgły wyłoniło się bezdźwięcznie kilka łabędzi szybując nad nieruchomą taflą wody. Czas zatrzymał się, wszyscy jak na komendę razem z dowódcą (to był jeden z tzw. porządnych dowódców) gapiliśmy się na tę poezję, pewnie po cześci zdając sobie sprawę z tego co my tu kurczę robimy i czemu nie odlatujemy gdzieś hen z nimi. Mogło to trwać pięć minut albo pięć sekund. Chyba nie poruszały nawet skrzydłami, jestem pewnien, że w tempie zaprzeczającym prawu ciążenia. Odleciały. Psztęk. Bezdźwięcznie wróciła rzeczywistość, dalej liczyliśmy ile pontonów potrzeba...
Nigdy o tym nie rozmawialiśmy.
dzięki..

Komentarze

  1. andy (zażenowany egzegeta)20 lipca 2001 00:30

    Thnx. No ale ten biblijny korzec to niezasłużenie...

    OdpowiedzUsuń
  2. To ciekawe, że na poligonie zawsze wyostrza się zmysł obserwacji przyrody. Też mam podobne doświadczenia a było ich trochę. Echh....
    Kiedyś nad naszym namiotem uwiłu sobie gnazdo kruki / takie 3 gałęzie na krzyż. Całymi dniami mogliśmy obserwować ich życie. A zaczynały je juz od 4-tej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. andy (ornitolog)20 lipca 2001 13:23

    Taa. Zamiast wypatrywać enpla (w slangu wojsk Układu Warszawskiego - zgadnij koteczku co to było?) - nieprzyjaciela nadlatującego z Zachodu wtedy pdglądałem przez lornetke dzięcioła obrabiającego szyszki w rozwidleniu gałęzi. Pod drzewem lezała cała góra obrobionych szyszek, chyab jeszcze dziś tam obstukuje je (czy ktoś wie jak długo żyją dzięcioły)?

    Taa arrian, to pewnie dowodzi (przepraszam za ten wojskowy wtręt), ze jesteśmy qrka absolutnie zurbanizowani. Kto umie doić krowę, macać kury, podkuc konia, podbierać miód? No kto?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kumpel mówił, że jego znajomy który na studium wojskowym chodził z dziewczynami (miał kiepskie zdrowie czyli grupę D) na kurs sióstr PCK, jako jedyny chłop, na koniec otrzymał dyplom Brata PCK (wojacy rozumowali, nie bez racji, że skoro jest siostra, to czemu nie brat) :)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty