Урок 3. /by M./

http://mjr-s.blog.pl/?p=176

Nie piszę, bo zajęta jestem. Czytam mnóstwo książek, śpię ile chcę (albo ile kot chce pod kołdrą), ćwiczę, chadzam na basen, przynoszę ze śmietnika walizki do renowacji (będzie na spadek książkowy jak znalazł), kupuję sobie różne pierdóły, żrę śledzie (czasem o 1 w nocy), oglądam filmy (głównie przez to żrę śledzie w nocy), robię na szydełku niepotrzebne "przydasie", spotykam się z przyjaciółmi (najbliższa sobota: gotowanie u Magdy z Majką - 3M, potem posiadówa u Łasiczki, w niedzielę obiad u Karoli, w zeszłym tygodniu (z Młodą i Galikiem): sobota - wizyta u Matki Teresy Smyrneńskiej i u Państwa Kretów, niedziela - malowanie na jedwabiu u Łasiczki, poza tym nocne Polaków rozmowy, "Rzeź" Polańskiego), nie sprzątam w chałupie (chyba że mi się coś do nóg klei - nienawidzę tego), czekam na wiosnę, żeby uruchomić stajnię majorowych metalowych klaczek mechanicznych... Mam nadzieję w ten sposób w ciągu najbliższego pół roku osiągnąć wewnętrzną harmonię i jako takie zadowolenie z życia. O!

PS. Stare walizki i włóczki bawełniane mile widziane, gdyby ktoś miał na zbyciu...

Komentarze

  1. Jakieś 20 worów słowików z piwnicy wywaliłem ale walizki, k sażielieniu, nie było tam....

    Zaraz zaraz, muszę znajomym filmowcom podpowiedzieć żeby na iwentach (a co, uczy się człek!) serwowali sałatkę śledziową to oglądalność wzrośnie! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ~odgłosy ze stajni4 marca 2013 08:54

    Iha, iha!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anyś,słowiki wyrzucałeś:)??

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalka, że słowiki trzeba z piwnicy po zimie wyrzucić (żeby zostawić miejsce co najmniej dla dwóch jaskółek)!

    OdpowiedzUsuń
  5. SŁOIKI, SŁOIKI pardon! :) Choć gdyby tam tyle słowików siedziało to nawet przy moim ptasiolubstwie bym je wygonił (i to nie tylko ze względu na możliwe złoża guana ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ~odgłosy ze stajni5 marca 2013 02:48

    Jaskółki mogą być w stajni - byle nie nad żłobem ...

    OdpowiedzUsuń
  7. ale zobacz Andy jak to fajnie zabrzmiało, 20 worów słowików wywaliłem,znaczy się,że wiosnę byśmy Ci zawdzięczali:)) Bo wyleciałyby z tych worów i zaczęły wiosenne trele (tłumaczę ,bo coś ostatnio nie idziesz tokiem(hłe,hłe) mojej wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaskółki to mieszkają u mojej sąsiadki piętro wyżej i znów będą srały na okno kuchenne

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że to nie tylko kwestia iwentów, ale też wenju ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ~andy - dora5 marca 2013 09:50

    Bo ja idę (z) tłokiem (wyobraźni)!

    PS. to musiałyby by być wiekowe słowiki, takie prawie trzydziestoletnie (czy na sali ktoś wie ile żyje słowik, hę;-)? Bo tam kupa starych gratów była

    OdpowiedzUsuń
  11. Troszkę się zmieniło. W chałupie posprzątałam, nawet sprawiło mi to niejaką przyjemność, obeszło się bez montowania dodatkowych półek, ruszyłam Mambę na spacer (a nawet na dwa), w sumie może z 8 kilometrów. Reszta się nie zmieniła. Poza tym wychodzę z założenia, że jak na górze, tak na dole - jak na zewnątrz, tak w środku - dlatego ubieram się kolorowo i ciąglę przejawiam jakąś aktywność. Czasem pomaga, czasem nie, ale przynajmniej ludzie się ze mną nie męczą, a i robota ogarnięta.

    Lista lektur od powrotu z Kambodży:
    - A. Politkowska - Druga wojna czeczeńska
    - J.J. Kolski - Egzamin z oddychania
    - W. Tochman - Dzisiaj narysujemy śmierć
    - D. Terakowska - Tam gdzie spadają anioły
    - J. Bator - Ciemno, prawie noc
    - W.S. Michałowski - Wielkie safari Antoniego O. (na ukończeniu, zostało ze 30 stron)
    - J. Zumbach - Ostatnia walka (3/5 przeczytane, porzucony chwilowo dla Ossendowskiego, który jest do oddania)
    - D. Mitchell - Atlas chmur (połowa przeczytana, czytam z pulpitu w robocie, tylko ciii...)
    W kolejce czeka biblioteczna Urszula Dudziak - Wszystko wam wyśpiewam, dowódca dywizjonu 303 będzie musiał chwilkę poczekać.
    Poza tym mam całe mieszkanie kolejki. Poza Jagielskim nóżkami na półce przebiera Obłęd Krzysztonia (tak, tak Andyś, ten sam - obietnic złożonych Zmarłym się nie łamie).

    OdpowiedzUsuń
  12. Aha, i obejrzałam Sugar Mana i Operację Argo. Pierwszy film w formie, że się tak wyrażę, nic nadzwyczajnego, za to jego bohater - jest aaaabsolutnie cudownym człowiekiem. Drugi film - nie wiem, za co te Oscary, pod żadnym względem nie powala. Tak jak i odkurzone "Pola śmierci". Amerykańskie historyjki o historii. Chyba wolę filmy dokumentalne, gdzie nikt nie sili się na przeżywanie (w znaczeniu odgrywania i odtwarzania emocji, bo oba filmy są o przeżyciu w znaczeniu wytrwania w ludzkiej powłoce).

    OdpowiedzUsuń
  13. Tę Bator bym chętnie przeczytał (bo jeździ na rowerze ;-0

    OdpowiedzUsuń
  14. Mogę Ci wziąć z biblio, ale radziłabym zacząć od Piaskowej góry i Chmurdalii. Nie tylko jeździ na rowerze, ale też kocha koty!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty