Polecamy warsztaty prowadzone przez Łasiczkę -------->



stronka Łasiczki --->
http://jedwabna.blogspot.com/


Komentarze

  1. Najbliższe zajęcia 18 stycznia godz. 16.30, informacje i zapisy tel. 608743366.

    OdpowiedzUsuń
  2. byliście ?;)))

    a Rudka jest tu:
    http://www.almavet.pl/galeria/main.php?g2_itemId=600

    OdpowiedzUsuń
  3. my mamy warsztaty z Łasiczką za każdymi odwiedzinami u niej w domu, czyli często :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. na ulicy Brackiej 4 jest burdel na kółkach ... :/

    OdpowiedzUsuń
  5. eee? o co kaman z tym burdelem?

    no tak,wierzę że Łasiczka robi wam wyklad;))) i warsztaty,ale ale - CO Z TWOJOM WIZJOM OBRAZU PODŚWIETLANEGO ?!? ręką Łasiczki malowanego?!?

    OdpowiedzUsuń
  6. burdel znaczy almavet mi nie chodzi (a na Brackiej był burdel na kółkach jak pewnie słyszałaś, tylko nie wiem czy pod nr.4, u nas też jest Bracka, a co?!)

    co do obrazu to wszyscy cierpliwie czekają aż zbiję ramę :))

    OdpowiedzUsuń
  7. ;)))
    no wiesz,ja to osobiście sie ZADZIWILAM że U NAS jest Bracka;))) .Zawsze mi z Wawą ta ulica się kojarzyła;)

    a że nei wchodzi to hm?
    http://www.almavet.pl
    Skopiuj adres i tak spróbuj?

    OdpowiedzUsuń
  8. probowałem na 100 sposobow ..

    ale to chyba 'zasługa' miedniczego admina, blokują wszystko jak leci bez ładu i składu, sprobuję w domu ..

    OdpowiedzUsuń
  9. no tak, teraz chodzi jak burza .. więc jednak burdel z warszawskiej Brackiej :)

    zdjęcia obejrzał, łzę na psią dolą uronił ..

    Boni, jeśli to od Bonnie Parker to czarno widzę .. :))

    OdpowiedzUsuń
  10. RUda,RUDKA;). Mnie tamto imie sie nei podobało:)))
    Chociaż,chociaż ma coś z tamtego;>>>>

    OdpowiedzUsuń
  11. W Warsiawie na Brackiej pod tym numerem na pewno nie ma tej instytucji, kiedyś była (trochę dalej)...

    OdpowiedzUsuń
  12. no bo pod 4 jest Almavet (w Sosnowcu:)

    no to gdzie był burdel, dokładniej poproszę!

    ja myślałem że jak na kółkach to nie w budynku tylko w jakimś wozie cyrkowym alboco nu panimajesz ..

    OdpowiedzUsuń
  13. w Sosnowcu to burdel i to nie jeden był na Modrzejowskiej;>

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapraszam wszystkich chętnych do obejrzenia mojej twórczości artystycznej:)
    http://jedwabna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ł--widziałam,byłam już wcześniej.Fajna sprawa,kiedys sie przymierzałam ale u nas warsztatów na lekarstwo

    OdpowiedzUsuń
  16. Ktoś opowiadał mi, że w Rzymie robił za obstawę wielce bogobojnej pani, która chciała zobaczyć taka instytucję w przyczepie kempingowej, jest jakieś miejsce, gdzie jest tego trochę no i zapłoniona była wielce, bo te przyczepy kołysały się z charakterystycznym dzwiękiem...

    OdpowiedzUsuń
  17. z charakterystycznym znaczy z jakim??
    dźwięk jak mlaskanie?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Modrzejowska przypomina mi naszą Chmielną - taki główny deptak
    a do tego teraz po face liftingu gdy jebnęli witryny szkłem i aluminium a podwórka zostały przedwojenne
    nostalgicznie wspominam moją pierwszą wizytę u ciebie i wędrówkę Modrzejowską jakoś o świcie, razem z nurkami zbierającymi puszki i butelki .... :))

    OdpowiedzUsuń
  19. i to było fajne;)
    ja lubiłam tamtą ulicę...Pełną życia,ferajny od rana do wieczora i odwrotnie;).
    Teraz bank,bankiem pogania i WOGÓLE nei ten klimat....

    OdpowiedzUsuń
  20. a jeszcze lepsza była któraś następna wizyta ze szczurami w klatce - no opędzić się nie mogliśmy od siemranych (ale bardzo życzliwych) sosnowiczan! :)

    fakt, stara Modrzejowska miała klimat jak się patrzy ...

    OdpowiedzUsuń
  21. ... a mnie tam Bracka to z Krakowem sie kojazy i tyla...
    (ale ja mam lekkie zboczenie w temacie tegoz miasta wiec wszystko mnie sie z Krakowiem kojazyc moze)

    w moim miescie na ten tomiast nie ma brackiej, a domy rozpustne sa mocno zakonspirowane... nie mamy tez ulicy deptakowej... choc czesc Piłsudskiego do miana tego pretenduje... coz, co zadupie to zadupie... wrony nawracaja 50 km wczesniej...

    OdpowiedzUsuń
  22. jeszcze jakbyś napomkła co to za gród sławny brakiem wron to byłoby nam łatwiej ogarnąć całość dramatyzmu sytuacji ..
    hę?

    OdpowiedzUsuń
  23. kod: hgkro

    gród ten mniej czy bardziej (raczej mniej) zacny to krosno nad Wisłokiem, czyli tak w kierunku Bieszczadów do ktorych mam jeszcze tak na prawde ponad 50 km :) choc niewtajemniczeni zawziecie mnie goralka nazywaja (gdzie mnie tam panie do gor jeszcze)... zwlaszcza pomorzanie tak maja :P

    OdpowiedzUsuń
  24. zacny, zacny!
    Wolne Miasto Krosno i rabin Szmul Ozon Führer w zbiorowym grobie na kirkucie za Goszczyńskiego, byłem widziałem ..
    to bardzo fajne miasteczko, zafascynowany byłem 18w. prawem że mieszczanin może zabić żyda bezkarnie
    grubo przesadzasz z tą prowincjonalnością Krosna, wrony dolatują aż do Sanoka, dziwne takie, wycieńczone, ale dolatują :)

    OdpowiedzUsuń
  25. one tam dolatuja bo omijaja Krosno, wiem bo pracuje w Sanoku - wiec jestem tam codziennie od poniedzialku do piatku :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty