po mojemu to sie teraz nazywa bouillabaisse (bujabez), ale chyba najlepsza byla kiedys u bratankow Wegrow, halaszlo. Dobroc pewnie polagala na ilosci przyparw, zeby smrodu niezswiezej ryby nie bylo czuc. Z cala pewnoscia najgorsza jadlem w Villefranche pod nazwa "la soupe aux poissons de mer". Jak dluga nazwa - taki dlugi byl rachunek - ale nic wiecej. Co do bialego po -kazde dobre - byle smaczne i chlodne.
za każdym razem robię podobnie, jakbyś poszperała pod tagiem 'kuchnia' to pewno ze 3 przepisy byś znalazła
tym razem w Tesco zakupilim świeże ryby: 2-kilowego łososia (17PLN/kg) i 10 sztuk płotek sporych (6PLN/kg)
do gara wrzucamy całe płocie, łeb, ogon i płetwy z łososia, dodajemy marchew, pietruszke, cały młody seler z nacią, pół pęczka koperku, pół cytryny ze skórką (lepsze są przekrojone na pół limonki ale byli takie suche że nie kupilim), listek, ziele i garstke różnokolorowego pieprzu i solę oczywiście gotuję dłuuuugo, ze 2h, potem wsio odcedzam i wywalam śmieci won do kibla do bulionu dodajemy cieniutko pokrojone ćwierćplasterki marchewki, po 10 minutach wrzucamy na kolejne 10 minut 2-3 dzwonka łososia ja podaję w chińskich miseczkach - dzwonko łososia zalewam bulionem i na wierzch odrobina świeżego kopru i dwa cieniutkie półplasterki cytryny ze skórką, do tego miseczka z gorącymi grzankami ze zwykłego chleba wg uznania niektórzy do bulionu dolewają białe półwytrawne wino ale ja jestem zdania że lepiej je podać w kieliszku PO zupie ..
ja jadłem zupełnie nieziemską zupę rybną we Waterloo jeszcze za komuny - była gęsta, ciężka, piernikowa w aromacie i ciągnęły się w niej niteczki ostrych serów
dobra,to brzmi smacznie, kupuje ryby i robie ,moze na sobote albo niedizele,bo jutro juz ogorkowa sie warzy. :),tak,tak,pamiętam ,ze kiedys pisałeś,ale lenistwo wzielo górę-nie chcialo mi sie szukac:)
czy te oczy moga sie cieszyc z nadchodzacej uczty
OdpowiedzUsuńoj, zaplakac nad rybim losem
a co to za ryb,bo sie z deka nie znam? i jak robisz uche,przepis poproszę
OdpowiedzUsuńpo mojemu to sie teraz nazywa bouillabaisse (bujabez), ale chyba najlepsza byla kiedys u bratankow Wegrow, halaszlo. Dobroc pewnie polagala na ilosci przyparw, zeby smrodu niezswiezej ryby nie bylo czuc. Z cala pewnoscia najgorsza jadlem w Villefranche pod nazwa "la soupe aux poissons de mer". Jak dluga nazwa - taki dlugi byl rachunek - ale nic wiecej. Co do bialego po -kazde dobre - byle smaczne i chlodne.
OdpowiedzUsuńza każdym razem robię podobnie, jakbyś poszperała pod tagiem 'kuchnia' to pewno ze 3 przepisy byś znalazła
OdpowiedzUsuńtym razem w Tesco zakupilim świeże ryby: 2-kilowego łososia (17PLN/kg) i 10 sztuk płotek sporych (6PLN/kg)
do gara wrzucamy całe płocie, łeb, ogon i płetwy z łososia, dodajemy marchew, pietruszke, cały młody seler z nacią, pół pęczka koperku, pół cytryny ze skórką (lepsze są przekrojone na pół limonki ale byli takie suche że nie kupilim), listek, ziele i garstke różnokolorowego pieprzu
i solę oczywiście
gotuję dłuuuugo, ze 2h, potem wsio odcedzam i wywalam śmieci won do kibla
do bulionu dodajemy cieniutko pokrojone ćwierćplasterki marchewki, po 10 minutach wrzucamy na kolejne 10 minut 2-3 dzwonka łososia
ja podaję w chińskich miseczkach - dzwonko łososia zalewam bulionem i na wierzch odrobina świeżego kopru i dwa cieniutkie półplasterki cytryny ze skórką, do tego miseczka z gorącymi grzankami ze zwykłego chleba wg uznania
niektórzy do bulionu dolewają białe półwytrawne wino ale ja jestem zdania że lepiej je podać w kieliszku PO zupie ..
SMACZNEGO
sory za popsucie komowego chronolo ..
OdpowiedzUsuńja jadłem zupełnie nieziemską zupę rybną we Waterloo jeszcze za komuny - była gęsta, ciężka, piernikowa w aromacie i ciągnęły się w niej niteczki ostrych serów
aaaabsolutnie niepowtarzalna!
skleroza!!!
OdpowiedzUsuńzapomniałem napisać że do pierwszego gotowania MUSOWO trza dodać 2 duże cebule w ćwiartkach i 3 rozgniecione tylko zęby czosnku z łupinami ..
:)
dobra,to brzmi smacznie, kupuje ryby i robie ,moze na sobote albo niedizele,bo jutro juz ogorkowa sie warzy. :),tak,tak,pamiętam ,ze kiedys pisałeś,ale lenistwo wzielo górę-nie chcialo mi sie szukac:)
OdpowiedzUsuńu was m być dziś ponoć 41 stopni ?!?
OdpowiedzUsuńnareszcie pogoda jaką lubię!
OdpowiedzUsuńnie trzeba plątać się po turcjach, kubach i kambodżach ..
co to będzie na pedalskiej paradzie? (EuroPride 2010, sobota) - popocą się bidulki :)
narobimy masę zdjęć
ja nie przepadam za takimi temperaturami;/
OdpowiedzUsuńa że idziecie/jedziecie w hełmie ze z różowymi skrzydełkami to pisałeś,se sprawdziłam co i jak:)