Pomijając park przy Świętokrzyskiej (a to teren odzyskany przez niejakiego Kossa - wnuka właściciela obrabowanego w wyniku dekretu tow. Tomasza) to pełna zgoda, że cytryn ni ma (bo drzew prawie ni ma) :(
Swoją drogą Koss jakiegoś grilla w tym parku obiecywał i co?
Całkiem chyba nie, chciałem go zapytać właśnie gdzie to i jak to (i czy będzie tolerował moją jazdę rowerem, spanie menelików i młodzieży się całowanie). Budka z ciastkami na rogu jest na pewno jego, nie wiem jak hala po tzw. kupcach...
fajne zdjęcie :-) ale co to jest? :P
OdpowiedzUsuńmłodsze dziecko Joli. B.
to są pleśniejące na drzewach niedojrzałe cytryny
OdpowiedzUsuńw Andaluzji drzewa cytrynowe rosną przy ulicach jak u nas lipy ...
:))0
araza dopadła jakowaś te drzewa pewnie
OdpowiedzUsuńPhy, też mi wielkie aj waj, u nasz pod Grójcem też jabka gnijom...
OdpowiedzUsuńw Grójcu może ..
OdpowiedzUsuńale nie na drzewach przy Marszałkowskiej w Warszawie
Pomijając park przy Świętokrzyskiej (a to teren odzyskany przez niejakiego Kossa - wnuka właściciela obrabowanego w wyniku dekretu tow. Tomasza) to pełna zgoda, że cytryn ni ma (bo drzew prawie ni ma) :(
OdpowiedzUsuńSwoją drogą Koss jakiegoś grilla w tym parku obiecywał i co?
no fakt obiecywał!
OdpowiedzUsuńa park już jest całkiem kossowy???
Całkiem chyba nie, chciałem go zapytać właśnie gdzie to i jak to (i czy będzie tolerował moją jazdę rowerem, spanie menelików i młodzieży się całowanie). Budka z ciastkami na rogu jest na pewno jego, nie wiem jak hala po tzw. kupcach...
OdpowiedzUsuńjak nie będzie to sami se zrobimy z budki grillowane drożdżówki alboco ...
OdpowiedzUsuńO to samo pomyslałem! Ale trza uważać bo sępów się zleci trochę jak znam życie ;-)
OdpowiedzUsuń