Mała Encyklopedia Powszechna


Wykupiłem ją dziś rano z niewoli od nurków
za mocne piwo w plastiku
mam sentyment
nauczyłem sie jej onegdaj na pamięć
tak jakoś ze 40 lat temu ..
dlatego taki mądry jestem ... :))


Komentarze

  1. Pod kapeluszem: właściwe miejsce dla tak rozległej i uporządkowanej wiedzy...

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem czy uporządkowanej przecież tam kartki latają (pod kapeluszem co by on nie znaczył)...

    kod: pjiwa

    OdpowiedzUsuń
  3. mam identyczną :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. kartki są wszystkie
    i nawet poukładane kolejno
    zresztą tylko kilka pierwszych jeszcze przed hasłowymi ..

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie, o ulotność tej całej wiedzy mnie idzie...

    Encyklopedia była dobra do krzyżówek, dużo haseł miała, bys przypomniał ile tysięcy...

    OdpowiedzUsuń
  6. sorok tysjacz łoszadiej tatary wygnali ..
    wydana w 1959
    ocieka chamską komuną aż kapie
    porównywałem polityczne hasła z równolatką 3-tomową wojskową - niebo a ziemia ..
    ale lubie strasznie, aż w dupie kłuje!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To nie ta, miałem inną, młodszą, za 250 zeta (co było wtedy kupą forsy)...

    OdpowiedzUsuń
  8. a no tak.Niektórzy Sienkiewicza na pamięć się nauczyli bo to anginy ropne mieli i włóżkach leżeli częśto,niektórzy na ucho chorowali no to co było robić.A ty jak czytam encyklopedię wertowałeś:)

    OdpowiedzUsuń
  9. http://wyborcza.pl/1,76842,5569167,Cisza.html

    :))

    OdpowiedzUsuń
  10. doooobre!!!
    tak apropos pierdolonych skuterowców na Bugu?
    :))

    OdpowiedzUsuń
  11. też, czytałem wcześniej ten felieton, ale nabrał niespodziewanej aktualności!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty