Bylismy tak 10:15 na Gdanskim zeby zdazyc na 10:30. To jest standart dyslektyka. Cud, ze ja zyje wogóle, przeciez to kalectwo... moze ten Uran mnie przy zyciu jeszcze trzyma.
ale fajnie sie przejechalismy, pogoda byla i milo. Gdybym sie takimi rzeczami przejmowala, to bym musiala umrzec (tylko innym troche ze mna bywa trudno), wogóule to Slodkie MAlenstwo sie zerwalo bladym switem zeby jechac z Andim i zdarlo ze mnie koldre. Koniec swiata.
...
OdpowiedzUsuńale trumne miała zawodową - metalowa z wyściełaniem ...
OdpowiedzUsuńa ja myslalam ze na stypie była wódka w spreyu
OdpowiedzUsuńładny mi szprej - to tuba po flaszce 0,7
OdpowiedzUsuńczekała, czekała aż się przydała ..
:(((((((((((((((
OdpowiedzUsuńBylismy tak 10:15 na Gdanskim zeby zdazyc na 10:30. To jest standart dyslektyka. Cud, ze ja zyje wogóle, przeciez to kalectwo...
OdpowiedzUsuńmoze ten Uran mnie przy zyciu jeszcze trzyma.
ale fajnie sie przejechalismy, pogoda byla i milo. Gdybym sie takimi rzeczami przejmowala, to bym musiala umrzec (tylko innym troche ze mna bywa trudno), wogóule to Slodkie MAlenstwo sie zerwalo bladym switem zeby jechac z Andim i zdarlo ze mnie koldre.
OdpowiedzUsuńKoniec swiata.
No właśnie, też niewyżyty pedagogicznie jakiś byłem;-)
OdpowiedzUsuń