Cytrynowy kurcacek


przepis zobaczony we w televizorku, taki szczylowaty angol na motórku, we w weekend robie bo mi mocno podszedł:
kurcacek
2-3 cytryny
pęczek szałwi świeżuchnej
kawałek kory cynamonu
1/2 l. tłustego mleka
kostka masła
trochę oliwy
kilka ząbków czosnku
sól, pieprz
obieramy obieraczką skórkę z cytryn i kroimy je na kilka grubych plastrów, którymi nadziewamy kurcacka, wtykamy tez do środka odcięte łodyżki szałwi, zawiniete nitką żeby łatwo było wypieprzyć przed podaniem
kurcacka smarujemy oliwą, pieprz, sól
osmażamy kurcacka na maśle, na ostre złoto, przekładamy do gara czy inszego żaroodpornego, masło z osmażania jest czarne więc luuuuu do zlewu ..
dodajemy pół kostki masła, skórkę z cytryn, okładamy listkami szałwi, dorzucamy czosnek i na gaz
jak sie maseło rozpuści wrzucamy kawałek kory cynamonowej i wlewamy mleko
jak sie calość zagotuje, przykrywamy kurcacka mokrym pergaminem i do piekarnika na 190 gradusow na godzinke czy półtorej
ja do tego podam brązowy ryż, owoce z puszki i świeże, i nie moge sobie odmówić polać kurcacka tego miodkiem ociupinke przed pieczeniem, i zamiast jednej cytrynki dam dwie limonki, konweniuje mi!

Komentarze

  1. matko kochana ! a ja chcialam schudnąć;>

    OdpowiedzUsuń
  2. brzmi pysznie:)tez musze schudnac przeciez a tu taki przepisiek palce lizac i latwy do zrobienia,ech..

    OdpowiedzUsuń
  3. dziewczyny, ocipiałyście z tym odchudzaniem??
    coraz mniej przyjemności na tym świecie, jeszcze jedną chcecie se odjąć? :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. dora nie na temat18 kwietnia 2007 07:06

    donosze ze dostałes majla :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wielkie dzieki!!!!
    tylko mi jeszcze napisz to my to kto? i kiedy?? :))

    OdpowiedzUsuń
  6. no my to my:) ja ,czarne mańki moje i mężo w tych górkach,no i teraz w ubiegła niedzielke sobie zafundowalim wycieczke

    OdpowiedzUsuń
  7. to ja prosze o jakies jeszcze wieksze zdjecie bo na tamtym ciężko mi mańki od męża (już nie mówiąc o tobie) odróznić ...

    OdpowiedzUsuń
  8. A zostanie tego kurczaczka trocha w niedzilę jeszcze dajmy na to?

    OdpowiedzUsuń
  9. no fakt, myslalam,ze lepiej wyjdzie moja zabawa picassą:)
    mówisz ,masz, cos wynajde i wysle

    OdpowiedzUsuń
  10. zostanie cały
    na traume po martyrologii

    OdpowiedzUsuń
  11. fiu fiu - ale laaaaski!!!!
    tą w krótkich, szarych jakby poznaję
    natomiast z dwóch pozostałych obstawiam, że ta z jaśniejszymi i dłuższymi jest od Comy a ta przebłyskująca rudym od Kory, trafiłem??

    OdpowiedzUsuń
  12. :)heh,z dlugimi to młodzsza i od Kory,ta z rudymi od Comy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. no a ta jak mowisz na szro to jam ci,ale juzem zaliczyła odnowę fryzjerską i znów jestem pasemkowo-blondi z nieco krótszymi:)

    OdpowiedzUsuń
  14. hmmm, nie trafiłem! :))
    tak czy owak zespół jest powalający laskowatością i nawet ten łysy tego nie osłabia
    :))))

    podziękowania i ukłony

    na marginesie - śnieg się strasznie opóźnia, jestem w połowie, ciągle wpada mi w ręce coś co NATYCHMIAST MUSZE przeczytać, aktualnie Stasiuk, jakbyś zaczęła sie denerwować to daj znać, wzmogę wysiłki ..

    OdpowiedzUsuń
  15. spoko,zupełnie nie tęsknię za sniegiem:))))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Major - oddawaj Stasiuka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie chciał go taksiarz zabrać do Tirgu Mures i Shigishoary a ja gupi sam tam pojechałem :)))

    dostaniesz w niedzielę

    OdpowiedzUsuń
  18. A trzymaj se, mnie chodziło o Śnieg (że jak wezmę Stasiuka przeszkadzajkę to szybciej Śnieg przeczytasz, taki fortel jakem Onufry)...

    OdpowiedzUsuń
  19. jawohl her greta zifferblatten ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty