Olszynka Grochowska 1831

Rekonstrukcja bitwy sprzed lat.
W Parku Skaryszewskim.
Adamski to wymyślił i chwała mu.
Strzelają z dział i skałkówek, huku i dymu po sufit, smród czarnego prochu.
Równe szeregi atakujących, sztandary i pieśni, pierdolona jatka, chirurg w rzeźnickim fartuchu, ładuj, cel, pal, płonące chaty i stogi, explozje "kretowisk" ...
Normalnie strasznie mi żal mięsa.
I Agnieszka T. się nawinęła i nie tylko :)
Ziiimno.
Jakiś pieprzony Holender dał mi potrzymać skałkówkę z 1863, intarsje kością ale złom choć gościu dumny był nad tzw. wyraz.
Zajebioza.
Vinecko, pivecko i toruńska na warzywkach smażona i wogle ...
I jeszcze kompa sprzedałem do ew. reanimacji.
Piknie albo i lepi.
Lepi, kurde, lepi ..

Komentarze

  1. MUSZE zamieścić kawał co go Adamski zapodał wczora i sie kulgam all time long:

    Przychodzi Edyp do wyroczni i mówi:
    - Joooo men
    A wyrocznia:
    - Joooo madafaka..

    OdpowiedzUsuń
  2. dowcip pierwsza klasa :D

    teraz ja sie bede kulgac, hehe w zasadzie to kielczyć bom przecież kielczanka w poznaniu... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mejdże, dla mnie dowcipem wieczoru była ta Twoja historia o pomniku, który widziałeś w Wąchocku. Życie przebija wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :))))
    major Ponury jest wielki, cześć jego pamięci!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. No bo nacięli tego mięsa tam... Ale kawałek torunskiej przecież Ci zostawilem?

    OdpowiedzUsuń
  6. mniam było!!!!
    dziś se zrobie z czerwoną fasolą, z tymi twoimi super-warzywkami i smażoną wołowiną ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty