Umpa, umpa, kazaczok!!!


Chłop kartofle sprzedawał do fabrycnego bufetu i miał takie cuś.
No to kupiłem.
Stargowałem na 18 zeta z transporterkiem.
Tak na oko ze trzy i pół kilo kozaczków.
Właśnie skończyłem, czyścić i kroić.
Ledwo sie zmieściło w mój największy gar ...
Będzie duszenina że hej!!!

Komentarze

  1. No nieee, toż to nie jest humanitarne, za taką wątłą kasę TAAAKI ogromny ładunek Grzyba plus opakowanie? Maaaaajooooor

    OdpowiedzUsuń
  2. krwawy, kurwa, kapitalizm
    żelazne prawa rynku
    podaż, popyt ..
    no, te rzeczy
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no i fart :).A grzybki super:).

    OdpowiedzUsuń
  4. andy (z troską w głosie)4 października 2006 10:04

    A nie przeżresz się majorku?

    OdpowiedzUsuń
  5. a jakie sranko będzie...

    OdpowiedzUsuń
  6. no i wykrakałłaś ..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty