Umpa, umpa, kazaczok!!!
Chłop kartofle sprzedawał do fabrycnego bufetu i miał takie cuś.
No to kupiłem.
Stargowałem na 18 zeta z transporterkiem.
Tak na oko ze trzy i pół kilo kozaczków.
Właśnie skończyłem, czyścić i kroić.
Ledwo sie zmieściło w mój największy gar ...
Będzie duszenina że hej!!!
No nieee, toż to nie jest humanitarne, za taką wątłą kasę TAAAKI ogromny ładunek Grzyba plus opakowanie? Maaaaajooooor
OdpowiedzUsuńkrwawy, kurwa, kapitalizm
OdpowiedzUsuńżelazne prawa rynku
podaż, popyt ..
no, te rzeczy
:)
no i fart :).A grzybki super:).
OdpowiedzUsuńA nie przeżresz się majorku?
OdpowiedzUsuńa jakie sranko będzie...
OdpowiedzUsuńno i wykrakałłaś ..
OdpowiedzUsuń