znów KOSMOS!!!!
/dziennik pokładowy/
Wysłużony spacefly "Golden Dart" znów w przestrzeni.
Lecimy na experymentalnym paliwie (25% Black Okopcim 75% Bell Fast)
Dowodzi miss mjr pil. J.M.Hollera (zgodnie z zaleceniem Rady Lotów - raz kobieta, raz mężczyzna) - robi to wspaniale, z uśmiechem, taktownie, skutecznie i sprawnie, znamionując klasę i doświadczenie nie licujące bezczelnie z jej młodością i urodą, wyciąga z naszego grata maximum możliwości, a eksploracja odkrywa nowe przestrzenie i zjawiska.
Podczas przechodzenia w nadświetlną zwykle cały płynny hel spływał z obwodów chłodzenia procesorów Komputera do obwodów Instrumentu, tym razem z powodu jakiś nieszczelności czy awarii zaworów (Armator dał w łapę i lecimy bez przeglądu a resurs juz trzykrotnie przekroczony) Komputer pracuje dużo dłużej, może tracimy nieco na prędkości i zasięgu ale pierwszy raz przywozimy unikalne obrazy i dane ....
Przegrzany procesor w końcu jednak pada ale z głośników wciąż jeszcze leci zachwycony cudem KOSMOSU bełkkotliwy juuż głoos - "... pełny ciąg, wchodzimy w Mgławicę LP ... o Booże, kuurwa, jak pięknie, jeeeeszcze ... ghhhhrrrrrrrrrrr ..."
Wysłużony spacefly "Golden Dart" znów w przestrzeni.
Lecimy na experymentalnym paliwie (25% Black Okopcim 75% Bell Fast)
Dowodzi miss mjr pil. J.M.Hollera (zgodnie z zaleceniem Rady Lotów - raz kobieta, raz mężczyzna) - robi to wspaniale, z uśmiechem, taktownie, skutecznie i sprawnie, znamionując klasę i doświadczenie nie licujące bezczelnie z jej młodością i urodą, wyciąga z naszego grata maximum możliwości, a eksploracja odkrywa nowe przestrzenie i zjawiska.
Podczas przechodzenia w nadświetlną zwykle cały płynny hel spływał z obwodów chłodzenia procesorów Komputera do obwodów Instrumentu, tym razem z powodu jakiś nieszczelności czy awarii zaworów (Armator dał w łapę i lecimy bez przeglądu a resurs juz trzykrotnie przekroczony) Komputer pracuje dużo dłużej, może tracimy nieco na prędkości i zasięgu ale pierwszy raz przywozimy unikalne obrazy i dane ....
Przegrzany procesor w końcu jednak pada ale z głośników wciąż jeszcze leci zachwycony cudem KOSMOSU bełkkotliwy juuż głoos - "... pełny ciąg, wchodzimy w Mgławicę LP ... o Booże, kuurwa, jak pięknie, jeeeeszcze ... ghhhhrrrrrrrrrrr ..."
pozwolisz że sobie : wzdechnę ? :)))...ehhhhhhhhhhhh
OdpowiedzUsuńspace erotyka :))
OdpowiedzUsuńResurs? Ten pułkownik z woja, taki śmieszny od samochodów i innych gratów na kółkach? :-)
OdpowiedzUsuńpłk Resurs??? hehe raczej chyba dyżurny PKT ale on był chorążym!!
OdpowiedzUsuńNa pewno był ppłk, stary, łysy, wysłużony, lubił samochody i mechanizmy takie tam, dlatego ochrzciliśmy go Resursem :-)
OdpowiedzUsuń