Czas (albo nawet часы) /by M./

...i o każdej pełnej godzinie pipczy mi w szkatułce ten zegarek naręczny męski, co to go menniczy kolega Maniutka uruchomił bateryjką jakiś niedługi czas temu, co to go Maniutek znalazł kiedyś, zanim mnie poznał, w Lesie Kabackim, o ile dobrze pamiętam, co to go założył parę razy (szczęśliwi czasu nie liczą) po ponownym uruchomieniu, i co to jego tarcza zatrzymała się (jak to zegary mają w zwyczaju w chwili śmierci ich właścicieli) na godzinie 22:32:16. Mała sekundowa wskazóweczka to idzie do przodu, to się cofa o ułamek sekundy, a taka malutka elektroniczna tarcza nadal, prawie prawidłowo, wskazuje czas. Letni czas...

...a za oknem zima...

...a na obrazku ciemnozielona jaszczurka*...

...a dookoła niej pojawiają się meksykańskie, jak to Teresa Smyrneńska określiła, kolory...

*Fioletowemu kotu rodzi się siostra.

Komentarze

  1. Jak w Lesie Kabackim - to znak jakowyś. Szkoda tych ludzi i Majora szkoda, ale życie biegnie dalej droga M i ty kiedyś umrzesz.

    OdpowiedzUsuń
  2. I to mnie, Drogi Selwo, trzyma przy zyciu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki turpistyczny żart:)
    Wybacz.

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie żart. Death and taxes ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty