Lekcja 1. /by M./

Panie i Panowie, rozpoczynam cykl lekcji dla opornych. Cykl ten będzie dotyczył nauk, które uparta M. odebrała od Majora (lub wydaje jej się, że odebrała, bo przecież ciągle się uczy i przecież oporną jest, co z kolei wynika z wrodzonych ograniczeń).

Z mądrości ludowych: "Kto ma miękkie serce, ten musi mieć twardą dupę"

Lekcja: "Utwardzaj dupę!"*

Wyjaśnienie: Można żyć z twardym sercem, a nawet bez, ale co to za życie.

Dziękuję za uwagę.

PS. Autorka nie jest pod wpływem żadnych środków odurzających ani psychoaktywnych. Po prostu też miewa przemyślenia, choć czasem nie wygląda.

*Dla całkiem opornych: bynajmniej nie chodzi tu o ćwiczenia na siłowni ani metodą Ewy Chodakowskiej, choć i takie utwardzanie dupy jest rzeczą wielce pożądaną - przy zgniataniu orzechów jak znalazł.

Komentarze

  1. google proponuje kilka rodzajów utwardzeń wśród których moją uwagę zwróciło utwardzanie tłuszczów (tzw. uwodornienie), oraz utwardzanie wydzielinowe.

    Zwłaszcza to ostatnie dla dupy jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba wiedzieć, gdzie dupa, a gdzie głowa. Nie sądzę, żeby były materiały światło- lub chemoutwardzalne do dupy. W końcu nie widziała dupa słońca...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj nie takie słońca ja żem widziała.

    OdpowiedzUsuń
  4. ~adam_ski (portwajn)15 lutego 2013 03:13

    Dobrym onelinerem jest też (w roli autokomentarza do jakiegoś swojego postepku):

    "Nie stać mnie na luksus posiadania miękkiej dupy"

    Powoduje u rozmówcy dłuższą chwilę zastanowienia. Jeśli nie powoduje, można iść, to i tak idiota.

    OdpowiedzUsuń
  5. A no fajnie,podoba mi się cykl lekcji !

    A jak się utwardza dupę jakieś pomysły ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty