Ustawa o broni i amunicji - nowelizacja z dn. 5 stycznia 2011






Zajmijmy się tylko dwoma fragmentami tej nowelizacj (podkreślenia moje)

1. Definicja

"W rozumieniu ustawy bronią palną jest każda przenośna broń lufowa, która miota, jest przeznaczona do miotania lub może być przystosowana do miotania jednego lub większej liczby pocisków lub substancji w wyniku działania materiału miotającego"

Powyższy, swoją szosą piękny, rewolwer z końca XIX w. tzw. pepperbox (na metalowe naboje zespolone z zapłonem trzpieniowym) nie jest bronią palną w myśl definicji z Ustawy.
A czemuż to ach czemuż?
A temuż, że choć jest bronią która miota to jednakże nie ma, kuuwa, lufy! :)))
Strzela wprost z przedłużonego bębna i nijak nie zasługuje na miano broni lufowej.

Podobnie jeśli skonstruuję karabin maszynowy zatopiony w bloku betonu, ustawiony przed domkiem na działce i uruchamiany długą linką przywiązana do spustu to nie jest on w myśl Ustawy bronią palną bo choć karabin ów ma lufę i miota pociski to nie jest przenośny, prawda szanowni p.p. legislatorzy?

Lub czasopisma?

2. Co zostaje poza ustawą?

"Pozwolenia na broń nie wymaga się w przypadku posiadania:
* broni pneumatycznej
* ręcznych miotaczy gazu obezwładniającego
* broni palnej rozdzielnego ładowania, wytworzonej przed rokiem 1885 oraz replik tej broni"



W starej ustawie tylko te wiatrówki pozostawały bez pozwoleń których energia pocisków nie przekraczała pewnej (niskiej) wartości. Teraz wszystkie wiatrówki są poza Ustawą.

No, jak rewolwer gazowy nie jest ręcznym miotaczem gazu obezwładniającego to ja jestem chińczyk.

Przesuniętą cezurę wieku z 1850 na 1885 ale dodano 'rozdzielne ładowanie'. Skutkiem tego jest teraz podpadanie pod Ustawę broni sprzed 1850 ale strzelającej wszelkim nabojem zespolonym (w tym iglicówki Dreysego z 1838 r. z papierowym nabojem i broń Casimira Lefaucheux)

Praktycznie nowelizacja ta oznacza że (w stosunku do broni prochowej) nie wymagane są pozwolenia na starą (lub jej współczesne repliki) broń lontową, skałkową i kapiszonową (w przybliżeniu możnaby je też określić jako muzzle loaded - odprzodowe). Albo od dupy strony - wymagane jest pozwolenie na broń zasilaną nabojami zespolonymi (pocisk+proch+spłonka w jednym)

Reasumując nowelizacja uczyniła z Ustawy o broni i amunicji rzecz tylko w niewielkim stopniu mniej głupią od swojej poprzedniczki.

Ustawa o broni ma być albo restrykcyjna albo liberalna. Ta nadal jest nijaka.
Jak dawniej nie możesz mieć 19-wiecznego mauzera pradziadka Jacka Marii Poszepszyńskiego z wojny rosyjsko-japońskiej w Mandżurii w niezapomnianym roku 1904 (że nie wspomnę o Vis'ie dziadka z Września'39) ale swobodnie możesz se kupić na Allegro takiego np. kapiszonowego Remingtona, wyjść na ulicę i zastrzelić na przystanku sześć przypadkowych osób - bach, bach, bach, bach, bach, bach .... Albo 12 jeśli kupisz dwa rewolwery jak na czubka przystało :)

Jest jescze sprawa broni myśliwskiej. Samopowtarzalny sztucer z lunetą, strzelający amunicją z pociskami expandującymi (laik nazwie je dum-dum, po polskiemu - grzybkujące) jest bronią bardziej morderczą niż nowoczesny wojskowy półcalowy karabin snajperski. Wstępując do kliki myśliwych masz do niej dostęp. Na zdjęciu obok stuningowany japoński sztucer Howa. Dla porównania powyżej polska snajperka WKW Wilk.

Pozwolenia.
Nadal królem jest komendant MO, tfu!, Policji. Mój ulubiony były milicjant i były poseł pan Dziewulski na ten przykład* może se chodzić po mieście z całym arsenałem poupychanym po kieszeniach a jak ja przyjdę z podaniem to komendant zajebie mnie śmiechem na wejście.

Osobiście jestem za liberalną ustawą.
Każdy dorosły i zdrowy na umyśle obywatel powinien mieć możliwość posiadania (bez żadnych zezwoleń, tylko rejestracja) ręcznej, krótkiej broni palnej tzn. rewolweru lub półautomatycznego (samopowtarzalnego) pistoletu. Pozwolenia powinny tylko obowiązywać na broń długą i automatyczną (samoczynną)
Z pełną rzecz jasna odpowiedzialnością za tę broń. Jeśli z mojego pistoletu zastrzelony został człowiek, bo np. mój syn wziął go z biurka po kryjomu żeby pokazać koledze a ten nieumiejętnie się z nim obchodząc odstrzelił pół głowy sprzedawcy wody sodowej to idę siedzieć jak za morderstwo a nie za nieszczęśliwy wypadek. Proste.

* p. Dziewulski występuje tu niejako symbolicznie w imieniu wszystkich byłych i aktualnych posłów, senatorów, ministrów, wiceministrów, sekretarzy kancelarii, partyjnych szych, sędziów, komorników, podsekretarzy stanu, prezydentów, burmistrzów, wójtów, sołtysów, ubeków, ich kumpli i pociotków i całej tej kliki których sama legitymacja wystarcza(ła) na  otrzymanie pozwolenia.
Bo co? Jakiś komendancina mu odmówi?

Komentarze

  1. Oj nie lubis ty cegoś Dziewula, nie lubis...

    PS. Tak jak i jo :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. bo mnie chciał przejechać jakimś czerwonym jaguarem, onegdaj, jeszcze za ancient regime'u, na Wiejskiej, nocą i lekkie zwarcie słowne było i mie w pamięć zalazł

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeden z odcinków "07 zgłoś się" był z nim, terroryści z Okęcia chcą porwać samolot, oczywiście na Tempelhof, Dziewul mlody porucznik szef antytterorystów (z mniejszą niż teraz łysiną) robi z nimi porządek, jest przy tym nieco 'filozoficzny' łza się w oku kręci :)))

    Poluję na ten odcinek choć Dziewula nie lubię za "bycie ekspertem policyjnym" choć on przeca od wielu lat już nie wąchał policyjnej szatni, a że jest dostępny dla dziennikarzy choć czasem bajdurzy no to mamy jak mamy...

    OdpowiedzUsuń
  4. a na Youtubie ni ma?

    OdpowiedzUsuń
  5. a wiesz że pierwowzorem '07 zgłoś się' jest powieść 'MAJOR opóźnia akcję' Marcina DORA (pseudonim Aleksandra Minkowskiego)??

    a wiesz że Krzysztof Szmagier (reżyser) mieszkał naprzeciwko mnie w Al. Ujazdowskich (po drugiej stronie ulicy) i kamera stała cały czas na balkonie 1. chyba pietra w początku lat 80-tych?

    a Dziewulski występował w ostatnich (18-21) odcinkach

    OdpowiedzUsuń
  6. jak sie nie boisz niewybrednych żartów i lubisz Borewicza to popatrz se tutaj:

    http://www.youtube.com/watch?v=fEkA3EJM7B0&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  7. Żart rzeczywiście mało wybredny (chociaż parę kultowych tekstów zawiera)... Stare, ale jare, skoro ciągle na youtubie wyskakuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. nieeee...
    to taki niepersonalny apel
    :)))

    PS
    wychodze

    OdpowiedzUsuń
  9. Cycki rano umyłem (ale nie przychodź).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty