Wieści z gumna


* wyprawa rodzinno-sentymentalna
do Rębowa k/Wyszogrodu rodzinnej wsi mojej Mamy
skład: Pol - mój pierworodny, Pat - jego partner, Diablo - chihuahua Pola, M. i ja
środek transportu: великий чёрный бумер 530д Павлика
trasa: Ursus, Żelazowa Wola, Sochaczew, Czerwińsk, Wyszogród, Rębowo
było na bogato: M. upiekła rożki z powidłami babuni, zrobilim słój sałatki jarzynowej, dokupili my po drodze bombonierę i soki, gospodarze dali obficie jeść i gorzałki takoż, pogadałem z Wujostwem, podarowałem Wujkowi książkę (o nim m.in.) od andiego pt. 'Żołnierze z kilofami', M. obfotografowała rodzinne albumy ze starymi zdjęciami, Diablo gonił kury, odwiedziliśmy groby przodków, wyszogrodzką knajpę i czerwińską bazylikę

* Pokietka ma młodszego brata Army'ego, ps. Wojak, rocznik 1860, kal. 44 oczywiście

* po koncercie Iron Butterfly w 'Progresji' planujemy też posłuchać i obejrzeć warszawski (w 'Proximie') koncert 'Abracadabra Gothic Tour 2010' z Anją O. w roli głównej

* zaczytuję się kolejnymi książkami 'Kornika' McCarthy'ego - zajebisty jest!

* nabyłem drogą kupna ''Powszechny KALENDARZ POLSKI rzymsko i grecko-katolicki, ewangelicki i żydowski, astronomiczny, gospodarski i domowy na rok zwyczajny 1902' nakładem Edwarda Feitzingera w Cieszynie (wyższa brama l. 10) - aaabsolutna rewela! przepisy, porady, humor, reklamy, no cud, miód i orzeszki :)))

* od czwartku będę świecił radioaktywnym jodem

* Conchita dostała od M. wymarzone burdelowe kajdanki z różowym futerkiem



1. чёрный бумер
2. na osławionym moście
3. grób Dziadków
4. pamiątka Wujka Wojtka z wojska*

1. bifora na wieży czerwińskiej bazyliki
2. Wojak
3. Kalendarz Polski 1902
4. nowe kajdanki Conchity


* nomen-omen wojsko Wujka Wojtka to akurat była kopalnia 'Wujek', kurwa ich, komuchów obesranych w ryj, mać (a imiennie tow. Ochaba)

Komentarze

  1. Pamiętam Dziadka tylko portret na grobie (Babci ni huhu). Albo pamięc zawodna, albo rodzina coś nowego postawiła...

    OdpowiedzUsuń
  2. to Ciocia Ziuta, druga żona Dziadka

    pamięć zawodna bo stan niezmienny od lat, może wazonem była Ciocia zastawiona?
    :))

    OdpowiedzUsuń
  3. nie na temat:
    u mnei na blogu znajoma poszukuje pomocy kręgarza z Wawy.
    Ciebie ktoś postawił na nogi,możesz podać namiar?
    sprawa jest pilna,wiadomo,pewno wyje z bólu....

    OdpowiedzUsuń
  4. dr Niesłuchowski
    http://www.vigor.nets.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie napisałeś, że kupiłam oślepiającą latarkę za 7 zeta, neoprenowy pokrowiec na obiektyw i że byliśmy dzisiaj z kotem na pobraniu krwi!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdedcznie, to ja, ta nie na temat z prośbą o kontakt na stawiacza na nogi, dla osób z chorymi kręgosłupami w Warszawie, co to już tuv wspomniała poniżej.

    Jakby co, to z góry dziekuję!

    OdpowiedzUsuń
  7. ciężkie jest życie ...

    OdpowiedzUsuń
  8. A kogoś co by poprawił pamięć nie masz tam w Warszawie? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ;))
    dzięki.

    a co tobie jest że będziesz świecił?!?

    OdpowiedzUsuń
  10. ano

    najgorsza ta kwarantanna - 2 tygodnie kurde ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ano, ciężkie, ciężkie:)

    Dzięki!

    Życzę zdrowia i cierpliwości!

    OdpowiedzUsuń
  12. ku chwale Ojczyzny!
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. słuchaj,ale przynajmniej ciać nie będą to plus.
    A o co cho z tą kwarantanną?!?
    siedzisz w domu?
    bo nie daj boh w szpitalu?

    OdpowiedzUsuń
  14. gorzej!!

    2 tygodnie mam spać ODDZIELNIE
    :((((

    OdpowiedzUsuń
  15. A!A!A!A!
    toż to katastrofa ! i zimno przyszło;/

    OdpowiedzUsuń
  16. no to pkp
    (pieknie ,kurwa,pieknie)

    OdpowiedzUsuń
  17. tez kiedys takowe burdelowerozowekajdankizfuterkiem mi sprezentowano. moja wspollokatorka dostala burdelowezoltekajdankizfuterkiem, a ostatnio ten sam samiec zawiesil nam nad pokojem tabliczke: pokoj milosci

    OdpowiedzUsuń
  18. 'pokój miłości' - znaczy się samiec zazdrości!

    bo ze samcami tak kurde jest - żrą mięso, piją wódke, śmierdzą i tylko jedno im w głowie ...

    żenada

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta bazylika lewą nawę ma taką jak kościółek św. Stefana w Asyżu (tzn. nie wiem czy architektonicznie taką samą, ale coś jest tam takiego w tych murach, że czułem się tak samo). I tęsknię za tym.

    OdpowiedzUsuń
  20. a my, wyobraź sobie, nawet wleźlim do środka (tylko Pat z Diablem na rękach został w przedsionku, głupio mu było z Diablem do kościoła:), msza była akuratnie, i wewnątrz jest brzydko, nie widać połowy XIIw. tylko sam XXI :(

    OdpowiedzUsuń
  21. ale kiedyś tam wojsko można było "odrobić" w kopalni.Sporo było takich którzy nie chcieli do armii i wybierali kopalnie.
    "Wujek" najnowocześniejsza i wzorcowa dawniej kopalnia.(nie,nie byłam;)_

    OdpowiedzUsuń
  22. to kochanie w latach gierkowskich można było tak jak mówisz

    w latach 1948-52 to było karnie - za kułactwo, za brata w AK, za mikołajczykostwo, za podpadzioche jakąś wobec bezpieki czy partii, i uwierz mi nie było im lekko ...

    pamiętasz o kopalni uranu koło Dory? - znajomy Wujka z sąsiedniej wsi tam trafił

    OdpowiedzUsuń
  23. no tak ,nie pomyślałam że piszesz o trochę wcześniejszych czasach.
    A w kopalni urano było STRASZNIE z tego co usłyszałam z opowieści tego pierwszego przewodnika...

    OdpowiedzUsuń
  24. Bueee! No ale jak tam osttnio byliśwa (dawno fakt) to było nienajgorzej... Proboszcz ma kasę na zlocenia widac ale nie architeksta, że tak powiem antykleryklanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. a jak sie już zgadało o tym czerwonym wieprzu Ochabie to jest on teściem Longina Pastusiaka

    OdpowiedzUsuń
  26. jemu nie potrzebny architekst tylko odrobina rozumu

    jakbyś wszedł do kibla na parkingu przed zespołem klasztornym tobyś sie porzygał (zrobiłem fotke ale nie mam śmiałości opublikować:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty