Stanisławka 2010 czyli 'Perła' niech będzie z nami!

Jutro startujemy.
Ja (Pinga), M. (NN) i andy (Mamba) pociągiem/rowerami, tuv, X-men i Młoda samochodem od Śląska i jeszcze Matka Teresa busikiem spod Patyka - ładny zestaw udało się zmontować mimo przeciwności.

Plan rowerzystów:
Sobota rano do Dęblina Kolejami Mazowieckimi, potem do Łopatek pod Nałęczowem Przewozami Regionalnymi, dalej rowerem do Stanisławki, wycieczki do Rąblowa, Wąwolnicy i Wojciechowa musowo, potem poniedziałek rano pociągiem PR do Gołębia i przez las do Żyrzyna odwiedzić Kilima Woroszyłowa, powrót wieczorem do Gołębia lub Puław i wio do domu przez Dęblin, uffff....

Biere kompas, mape 'Lubelszczyzna rowerem', mapke nieba, aparat foto.
I Pokietkę na vivat!

To tam księżniczka M. spadła z Ludolfiny w zeszłym roku, ciekawe czy w tym sobie odpuści kawaleryjskie wyczyny.
Niedaleka przyszłość pokaże.

PS
W Stanisławce co roku mnóstwo nowych psiaków, nazywane są komputerowo jakby pod naszego Peceta.
Monitor i Myszka chyba już były, nasze dalsze propozycje: Karta
Graficzna, Twardziel, Virus, Antyvirus, Pendrajw, Klawiatura, bliźnięta
Fire i Wire, Dżojstik, Floppy, Procek, Drajwer, Wiatraczek, Płyta
Główna, Pamięć, Dyskietka, Webcam, Sieć, Trojan, Internet, Firefox,
Drukarka (jak będą siostry to Igłówka, Atramentówka i Laserówka),
Skaner, Mozilla, Windows, Firewall, Googiel albo Googla ....