Zabawy z bronią ...

... czyli co każdy duży chłopiec wiedzieć powinien! Szczepana Twardocha.


Abbbbsolutna rewela!

Każde jedno słowo z ust mych wyjęte.
Z majorowych blogowych notek możnaby ułożyć bliźniacze dziełko.
Młody, Ślązak, Koziorożec i każde słowo jak miód najsłodsze.
Jestem dopiero w 1/3 a już przewinął się korowód - Ossendowski & von Ungern, Piasecki, Mackiewicz, C96, nulacht, Piłsudski, Pilecki, Czeski Korpus, Łupaszka, ustawa o broni, Hašek, Vis, conradowski Kurtz, PzKpfIV ..

Kłaniam się w pas Szczepanowi!
Czytać, czytać, dalej czytać ...

PS
nie mylić z Michaelem Moorem i jego oskarowymi (w polskim przekładzie) 'Zabawami z bronią', straszno-śmieszne ale niestety głupie ..

Komentarze

  1. kod nader adekwatny: jwfuk (jak wyżej fuck?)

    Twardocha kojarzę z Arcanów. Miło się (do pewnego stopnia) czytało, bo facet ma zgodne z moimi poglądy na wiele tematów. Nie do końca zgodne. W każdym razie bliższe niż inne, to już dużo w tym świecie, człowiek przestaje się czuć jak dromader.

    Czy te zabawy to nie są przedruki felietonów z jakiegoś czasopisma o broni?
    Czytałam kopię na jego blogu o Piaseckim. Umówmy się, ja mogłabym to napisać lepiej, a gdybyśmy siedli do spółki to tematy "broniowe" byłyby pokryte dziesięć tysięcy lepiej, więc nie zachwyca, nie poszerza horyzontów, nie odkrywa niczego nowego. Cieszy natomiast, że uświadamia rzesze. Człowiek przestaje się czuć jak dromader jwfuk.

    OdpowiedzUsuń
  2. A o fylm o Columbine to sie usmiecham o użyczenie bo przegapiłem (a w nastroju jestem że gdzies bym postrzelał, ale uwaga tylko w nastroju, a tak w ogóle to dobrze, że tego pożal sie Boże strzelca do autobusów - nie wiedziec czemu nazywanego snajperem - złapali)...

    OdpowiedzUsuń
  3. merytorycznie jest bez zastrzeżen*

    i jest jednym z nielicznych mówiących takim głosem

    mnie tam poszerzył ale każden ma inną szerokość tych horyzontów :)))

    * napisał o Jerzym Podoskim:
    'oficer, mąż szwagierki prezydenta Mościckiego ....'

    tzn., o ile kumam, że Mościcki miał brata, który ożeniwszy się zmarł lub się rozwiódł i ona, znaczy sie ta szwagierka, wyszła ponownie za mąż własnie za Podoskiego

    trza sprawdzić - karkołomne to ale teoretycznie możliwe
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jest mój, z przyjemnością użyczę

    OdpowiedzUsuń
  5. Za późno - wyzbyłem się autobiografii Mościckiego (ale mogę pożyczyć jeszcze), jednak troszkę niby-oficjalna byla albo on jako człowiek starej daty nie pisał o sprawach alkowianych (była spora awantura z jego drugą żoną wtedy)...

    OdpowiedzUsuń
  6. jakoś dokopie sie do tej szwagierki ..

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ja pozbyłem się z zatrzezeniem pozyczenia tej autobiografii więc szepnij słowo (przypominające) i masz...

    OdpowiedzUsuń
  8. te horyzonty to było konkretnie a'propos artykułu o Piaseckim w czasopiśmie o broni, Twardoch kopię tego artykułu na blogu. Nie nazwę tego rozszerzeniem horyzontów, bo to nie jest powalający felieton, sory. Tzn. jest powalający, jeśli nie czytało się żadnej książki Piaseckiego, ja czytałam wszystkie.

    W sensie ogólnym jeśli chodzi o te horyzonty, to już inna para kaloszy, bo facet jest po socjologii, jest oczytany, jak przy każdej lekturze, jakieś tam nazwiska przelatują, spisujesz. Ale wnioski nie są dla mnie nowe, kierunek myślenia też nie. Tyle, że w notesie 2 czy 3 nowe nazwiska (sprawdzić, przeczytać).
    Dzięki za info o Mościckim.

    OdpowiedzUsuń
  9. już wiem - przeczytałaś jeden artykuł (esej) a w 'Zabawach' jest ich 30 :)

    poza tym tobie nie poszerzy info ze Sergiusz używał nagana jako 'bekapa' do browninga 1900 a mnie tak

    bo się RÓŻNIMY

    na szczęście :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak Ty się z gracją wspiąłeś na szczyty taktu, żeby mi powiedzieć, że się nie znam na broni. :), dziękuję. Cholera niby jako kobieta powinnam ucieszyć się (no tak powinno być). Ale Ci, których pisarstwo naprawdę mnie rusza kochają broń, a jak Ty coś zaczynasz opowiadać, to jakby mnie z wiedzą pierwszoklasisty posadzić na uniwersytecie - nie kumam, wstydzę się, że nie kumam i wiem, że najłatwiej udać, że jestem typowa kobitka, która ma prawo się na tym nie znać, bo jej nie interesuje.

    Z innej beki: brakuje mi BARDZO wymiany myśli. Mam za sobą kilka lektur, które wiem, że by się spodobały Tobie, Andiemu. Andiemu to z pewnością Kwatera Bożych Pomyleńców (Andy, płakałam przy tej książce i pomyślałam ,że Ty też byś pewnie.. cholera). Brakuje mi wymiany myśli z Wami.

    Tak tylko tytułem przeprosin z Piaseckiego, Major polecam Ci (i pożyczę Ci) Adama i Ewę. Ten gość spróbował napisać ckliwy romans od razu po wojnie. Nie udało mu się tak do końca, ale to jest tak mocno prawdziwa próba, że warto docenić właśnie dlatego i właśnie dlatego Tobie polecam (i też właśnie TERAZ).

    OdpowiedzUsuń
  11. z radoscią wielką

    OdpowiedzUsuń
  12. Tytuł już mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty