Prezes S. wykosił majora S.



2 zł okolicznościowe z okazji Września'39 poświęcona obronie Westerplatte.
Widzimy buźki kpt. Dąbrowskiego, kpt. Słabego i por. Grodeckiego.
A gdzie ich dowódca kawaler Virtuti Military mjr Sucharski???

/za 'GW'/

Komentarze

  1. Czytałam o tym przy okazji kontrowersji w związku z filmem o Westerplatte, więc mi się skojarzyło od razu, ale przyznaj, że brzmi wiarygodnie.

    Henryk Sucharski przez wiele lat po wojnie był uznawany za niekwestionowanego dowódcę składnicy podczas siedmiodniowej obrony Westerplatte. Pozycja ta została ugruntowana przez Melchiora Wańkowicza w tomiku pt. "Westerplatte" [2], który powstał na podstawie rozmów autora z majorem Sucharskim podczas ich spotkania we Włoszech.

    Z czasem zaczęły się pojawiać informacje o tym, że faktycznym dowódcą Westerplatte, w dniach od 2 do 5 września, był zastępca Sucharskiego kapitan Franciszek Dąbrowski[3]. Według tych informacji 2 września, po ciężkim bombardowaniu, w którym zginął m.in. ordynans majora Józef Kita, Sucharski przeszedł załamanie nerwowe, w wyniku którego został przez oficerów odsunięty od dowodzenia. Część źródeł mówi wręcz o przywiązywaniu [Sucharskiego] pasami do łóżka [4]. Podkreśla się, że to dzięki komunistom Sucharski, w miejsce Dąbrowskiego, został wykreowany na niezłomnego bohatera z uwagi na jego plebejskie pochodzenie. Sucharski był synem ubogiego szewca, a Dąbrowski miał szlacheckie korzenie (był synem węgierskiej baronówny i polskiego szlachcica). Według przeciwników tej teorii biografia Sucharskiego nie pasuje do socjalistycznego stereotypu, gdyż brał czynny udział w wojnie polsko-bolszewickiej, pochodził z bardzo katolickiej rodziny, a krewny jego matki Jakub Bojko był posłem z ramienia propiłsudczykowskiego BBWRu, z drugiej strony Dąbrowski dosłużył się stopnia komandora porucznika w Ludowym Wojsku Polskim i był członkiem PZPR.

    Według innych źródeł [5] Sucharski już od 2 września chciał poddać jednostkę, jednak w wyniku zdecydowanego sprzeciwu kapitana Dąbrowskiego i pozostałej części kadry oficerskiej, uczynił to dopiero 7 września. Kapitulacja nastąpiła w momencie, w którym straty podległych mu żołnierzy były stosunkowo małe, a zapasy amunicji wystarczyły na 2-3 tyg walk. Nie było już lekarstw i środków opatrunkowych zapewniających skuteczną pomoc dla rannych. Wykonanie rozkazu kapitulacji przez podwładnych ma być dowodem na to, że Sucharski miał pełen posłuch wśród podległych mu oficerów i żołnierzy.




    Reszta w Wiki.

    OdpowiedzUsuń
  2. słyszałem co nieco o tym z 15 lat temu
    la mie bohaterstwem byłoby (w realiach Września'39) natychmiastowe poddanie Westerplatte bez strat własnych czego, być może, bliski był mjr S.
    /ponoć też nieźle chlał/

    wielkie dzięki za wysiłek intelektualny, tak rzadko ludziom się teraz chce

    OdpowiedzUsuń
  3. i - ciekawe.

    mjrs - jutro sprawdzę pociągi bo coś te w internecie nie do końca mi się podobają;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle przy czytaniu GW, budzi się refleksja na temat komunistycznego stylu jej propagandy. No bo jak interpretować taki cytat: "Dzielenie narodowych bohaterów na "słusznych" i "mniej słusznych" prowadzi do relatywizowania narodowej tożsamości, a w końcu do jej utraty"
    Z treści artykułu wynika, że GW się z tym zgadza...

    Ale przeciez to: ta sama GW, która oskarżała polskie podziemie o mordowanie Żydów za to że byli Żydami, a nie za to, że byli sowieckimi kolaborantami i pomagali typować Polaków do wywózek na Sybir i do łagrów. Ta sama GW, która próbowała opluć córkę Nila, za próbę powiedzenia prawdy o narodowości komunistycznych prokuratorów, którzy jej ojca skazali na śmierć. Ta sama GW, dzieki akcji której nie powstał pomnik bestialsko pomordowanych na Wołyniu (100-160 tys). Powód? Zdjęcie obrazujące zbrodnię, choć zgodne z opisami licznych zbrodni Banderowców, okazało się nie autentyczne.
    Ta sama GW, która nie pozwala na odkłamanie legendy AL (w większości kolaborantów z Niemcami, lub autorów bezmyślnych akcji, przez których ginęli bez sensu ludzie). Ta sama GW, która Berezę zrównała z Oświęcimiem.
    Ta sama GW, która broni Kiszczaka a oskarża o bezsensowną nienawiść ludzi, których zomole godzinami katowali. (z marszu można wymienić dużo więcej przykładów... ale czasu brak - praca).

    Być może w wypadku Sucharskiego (jak w wypadku ulicy Brunona Jasieńskiego), to oni mają rację. Ale zrobili tyle, żeby stracić zaufanie czytelnika, że pierwsza myśl po przeczytaniu ich obrony, to: "o kurna Sucharskiego GW broni, to musiał być zdrajca albo podlec".

    OdpowiedzUsuń
  5. jestes wielka!

    cytat który wskazałas zwrócił moją uwagę od razu i niestety potwierdza on słuszność jak najgorszych opinii o stylu GW

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty