Potrawka 'Ramadan'


Po tygodniowej przymusowej diecie zapragnąłem żreeeeeć!
* 1,5 kg pokrojonej w grubą kostkę łopatki świńskiej osmażyć z ziołami, czosnkiem, papryką i do gara z litrem wody + listek, ziele, kostka bazyliowa, pietruszkowa, wołowa i pieczeniowa i parę łych wyschłego, posiekanego koperku z solą sprzed tygodnia
* ratka świńska opalona
* puszka 'red kidneys'
* puszka pomidorków podługowatych
* puszka 'mexican mix'
* mrożonka 'chinese food'
* mrożonka 'zielonych warzyw na patelnie'
* rozmaryn, czarnuszka, coś ostrego i trochę kardamonu, kurde!
To wszystko dusić na maaaaniutkim ogniu do pół godzinki ...
Skoro mój ś.p. doberman miał na imię Ali to ta potrawka może nazywać się Ramadan, bez względu na czas i pieprzoną poprawność, zresztą jest już po zachodzie :)))

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty