Jestem

Melduję posłusznie, że jestem.
Przez dwa tygodnie żyłem jak zombi.
Pierwszy weekend przeżyłem dzięki pięknu i ciepłu (Gruzja, Adaś), środkowy dzięki wódce, w ten jest już dobrze, w tzw. miedzyczasie ratował mnie Kelus i Tata, który w końcówce dzień i noc trzymał mnie za rączkę - wszystkim serdecznie dziękuję.
/btw fotoreportaż tvn24 znad bzury/

Komentarze

  1. ludzie,no wreszcie, ja to kule ogon jak masz takie akcje,zbyt dobrze znam to u mojego J,jak sie pozakręca.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty