Ochronniki słuchu

W mojej Fabryce panuje dość uciążliwy hałas, no i zafundowano nam 'indywidualnie formowane wkładki przeciwhałasowe' firmy Elacin w wersji ClearSound.
Jakiś czas temu temu zrobiono nam silikonowe odlewy wnętrza uszu a dziś dostaliśmy ochronniki.
Są rewelacyjne!
Bardzo wygodne.
Mają wewnątrz kanał zakończony filtrem tłumiącym hałas za wyjątkiem częstotliwości rozmównych (a wręcz "telefonicznych") więc głos człowieka słychać bez tłumienia.
Działa to 4 lata.
Tylko siebie słychać inaczej - jakoś tak od środka.
Przekomicznie wygląda rozmowa zaczopowanego z nie zaczopowanym - zaczopowany odruchowo ścisza głos żeby się nie drzeć a nie zaczopowany mówi głośniej widząc zatkane uszy interlokutora - efekt jest taki że zaczopowany mówi "nie wrzeszcz, głuchy nie jestem" a nie zaczopowany "mów głośniej, nic nie słyszę!"
No jaja jak berety!! :)))

Komentarze

  1. Znajomej tata był przygłuchawy i ona odruchowo jak do kogoś w jego wieku mówiła podnosiła głos; kiedyś dziarski osiemdziesięciolatek lekko się obruszył, że głuchy to nie jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie ochraniacze? Bo w szpitalach to sprzedawali ochraniacze (nie na uszy co prawda)...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty