Trójkołowiec

W mojej wózkarni stoi od lat nieużywany piękny trójkołowy rower, obiekt moich westchnień, przykryty folią, przypięta kartka: "rower Mateusza, nie ruszać".
Mateusz (zwany przeze mnie IV-tym, wbrew pozorom nie od IV RP) jest moim, "myślącym inaczej", sąsiadem z dołu ..
Rower ma dwukrotną przekładnię i rozstaw tylnych kół koło metra.
Otóż wczoraj go wyrychtowalim i dano mi się przejechać - nie da się tym jeździć!!!
Nie potrafię tym skręcić, pierwsze próby zakończyły się wyjechaniem na trawniki i kwietniki, nie umiem skręcić rowerem nie nachylając go w zakręcie a tu się nie da!!!
Udało mi się w końcu po zastosowaniu poniższej sztuczki - zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że siedzisz w samochodzie.
Kiedyś póbowałem jeździć quadem i miałem podobne kłopoty, wtedy zwaliłem to na nadmiar piffa, teraz pojąłem powód ...

Komentarze

  1. aaaaa,to teraz chyba rozumiem dlaczego taki jeden facet wsiadł i od razu staranował dwa samochody i wywalił dzieciaka na asfalt...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty