Ranczo w Chrzanowie pod Różanem cd


Siadłem właśnie opisać detalicznie tę wyprawę ale Andy uczynił to tak wspaniale, że właściwie szkoda strzępić klawiatury, więc tylko parę uzupełnień:
1. Bladym świtem, gdzieś hen pod Zachodnią, pół godziny przed czasem spotykam uroczą parę młodych ludzi z plecakami - ona piegowata i ruda jak djabli, on o twarzy cherubina, stoją jak te cipy i gapią się w jakieś mapy: Hi, where are you from? Mary & John, Melbourne, Australia, we wanna see Old Town. Go East young men to the Wisła River & left down-stream, two hours per pedes. Wręczam jej kupiony na podróż bukiecik różowych stokrotek, to dzięki im ta wyprawa jednak się udała .. :)
2. Mam skalp ze "Starosty" - pośpiecha Tanich Linii Kolejowych - niech ich szlag z tą ich taniością! PLN52 z Zachodniej do Tłuszcza za 2 bilety ludzkie + 2 miejscówki + 2 bilety na rowery.
3. W Kolejach Mazowieckich którymi walimy z Tłuszcza na Ostrołękę obsługa ma zielone trzyczęściowe garniaki i komputery na pendantach.
4. Gdzieś pod Różanem pękł mi w plecaku karton soku pomidorowego - no APOKALIPSA!! Żeby nie miła kelnerka z knajpy "U Floriana" (czy jakoś tak), wiadro wody i szmata, chybabym sie pochlastał z nerw ..
5. Konie są niesamowite! - tylko w kantarach, luzem na wielkich ogrodzonych przestrzeniach .. Monstrualne czarne jak smoła fryzy z zarośniętnymi nogami i karbowanymi grzywami (jako żywcem rumaki sapkowskich Czarnych Jeżdźców Pomurnika, tętent kopyt i okrzyk "Adsuuuumus") i drobne, żywe jak iskry, biszkoptowe blondgrzywe haflingery. Nawet nie próbuję tego opisać, swobodne konie w tabunie, bez uprzęży, wozów, wedzideł, dyszli, siodeł, bryczek i czego tam im jeszcze człowiek nie doczepia - czysty, ciągły, pierdolony orgazm ...

Komentarze

  1. Z ta miską był niezły tekst:
    Pani: - Którą miskę mam pożyczyć? Tę?
    Major (wskazując przez otwarte drzwi do kuchni): No tak, tę...
    Pani: Panie w tej, to ja frytki trzymam. Wiador może być? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. ale wycieczkę mieliscie niezła.patrzałam na ma mapkei patrzałam jejejej.Mysmy chcieli do Ochab ale po pierwsze prismo:
    ponoć tam chamy są - to opinia jednej z trenerek w naszej stajni;>
    zrobili remont.Budują tunel do przeprowadzanai koni pod drogą szybkiego ruchu i ludzie w korkach 8 km stali po 2 godziny....

    OdpowiedzUsuń
  3. ZOOOOOROOOOOOOOOO,a sssssssssssssssssssssskąd masz takiego kuniaaaaaaa!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. chamy powiadasz??
    jak Ochab to wiadomo, że chamy!
    dzbądz co dzbądz dekomunizować Kaczki bedom, więc i nie dziwota
    /ghhhhrrrrr.. - dziwota/

    OdpowiedzUsuń
  5. wzdech,konie sa niesamowite,mazrenie mojej corki zeby miec jakiegos jednego na wiosce,no moze na stare lata,kto wie..bo niestety na wiosce nie mieszkamy ,to kto by sie kuniem opiekował..zycia za malo,pieniedzy za malo,ech..

    OdpowiedzUsuń
  6. a bywasz tam na tej wiosce? czy całkiem odłogiem stoi i tylko myszy harcują ...

    OdpowiedzUsuń
  7. a bywamy:) oj to dużo by opowiada ,ale stan na dzis jest taki ,ze kosimy trawsko,wycinamy zbedne,podeschniete dzrewiska(wierzby głównie i takie tam samosiejki z nasion,jest tego kupami) no i ogólnie porządkujemy sadzimy nowe dzrewka i planujemy tam zrobic cos z dachem zeby mozna bylo bywac na noc,ale plany to plany ,poki co porzadkujemy i ogniskujemy:),w razie co to bedzie wiano dla cór:)

    OdpowiedzUsuń
  8. grunt, ze jest gdzie namiot rozbić!!
    :))))

    OdpowiedzUsuń
  9. no to siup i u dory na działce zlot robimy;)

    OdpowiedzUsuń
  10. piję do tego kurde i piję i piję i nic narazie w pysk ...
    ale ja cierpliwy jezdem nad wyraz :))

    OdpowiedzUsuń
  11. opisy oba przepyszne i zdeka zazdraszczam tego Różana :)

    a pomurnikowi wrzeszczeli: AdsUUUUmuuuuus!!!!

    (przynajmniej tak mi się wydaje)

    pozdrowienia ze Śląska :)

    OdpowiedzUsuń
  12. :) pijok ,pije ,pije i nic:))
    no kto wie,moze kiedys sie da cos zorganizowac,
    od jakiegos czasu moje zycie wyglada tak,ze czas mam reglamentowany opieką nad tesciami (mieszkam z nimi ,on zanik kory mózgowej,wyczynia cuda wianki ciagle trzeba pilnowac,pomagac,robic jak przy niemowlaku czasem,tesciowa sercowiec, choleryk ,fizycznie tez juz nie ciekawie)i w zasadzie wszystkie plany biorą w łeb,mąz zjezdza raz na jakis czas na chwile ,remontuje mieszkanie ,jak jest pogoda wiejemy na wioske cos porobic jak sie uda nawiac z domu na chwile..i tak to..złote czasy imprez i wolnosci na razie minęly,ale moze jeszcze powrócą mam nadzieję

    OdpowiedzUsuń
  13. a kto cię zmusza do imprezowania???
    wyślij mejlem adres i cześć, już my se poradzimy :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. :))))))a łotrze,bez mła bys chciał,a??ni ma letko:)))))

    OdpowiedzUsuń
  15. ja bym bardzo chciał z tła ale skoro tyle przeciwności i niemożności to tak jakoś prowokacyjnie zapodałem, może się skusisz wpaść chociaż na pół dnia i zobaczyć czy nie puszczamy wioski z dymem ... :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj kapelanie!!
    wszelki duch ..
    jest czego zazdrościć, fakt, fajosko było :)))
    i będzie coraz więcej bo zagustowałem i dopiero się rozkręcamy
    nie masz tam na Śląsku jakiegoś ciepłego kąta na plebanii dla wędrowców utrudzonych??

    OdpowiedzUsuń
  17. "Adsumus peccati quidem immonitate detenti .."

    Mea culpa!

    Ale ja łaciny ni hu-hu, nad czym boleję

    Dzięki, poprawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty