Zjeżdżanie endeków


Przypominam Agatę i Ildefonsa, apropos kuuuwa tego co teges teraz w telewizorku i wogle
Z okazji zjazdu Zw. Lud.-Nar. w Poznaniu
W Poznaniu, gdzie jest słoń
i milion restauracyj,
postanowili zjazd
zrobić prawdziwi Polacy:
A więc panowie barwiarze
przystroili się w bandaże,
Romanowi Dmowskiemu
chleb z solą podali na tacy.
Kiedy pan Marian Seyda
odegrał Mariacki Hejnał,
to z piersi panny Szebeko
elokwentne trysnęło mleko,
a z ust wonny wypłynął aromat.
No i wszyscy wołali,
łysi i osiwiali:
- Niech żyje Wódz Narodu
Pan Roman!!!
Wszystko to było składne,
daję słowo: bardzo ładne:
Miły prof. Rybarski
stał jak konfederat barski.
Jeszcze go teraz widzę,
jak palcem na Orła wskazuje!
- O Polsko, czy się nie wstydzisz?
gubią cię Żydzi,
masony, cyruliki i zbóje!
Na końcu Trąmpczyński marszałek
odegrał też swój kawałek,
mówił długo i ciężko:
- Jesteśmy partią zwycięską,
musimy twardo stać,
psiamać!
Młodzież nie pójdzie na lep!
Dla ludu chleb!
I basta.
Proszę państwa, ja w Polskę wierzę
i w te kochane rubieże
szczerze.
A kiedy się to skończyło,
wszystkim było b. miło,
zagrała harfa eolska,
w ZOO zatrąbił słoń.
O, biedna, biedna Polska...

Komentarze

  1. Oj :),
    imho Dmowski był genialnym politykiem i to jemu zawdzięczamy niepodległość.
    A że miał fobię na czosnek i pisał głupie powieści to jest drugorzędne, na niepodległości wywalczonej przez niego przecież skorzystali Żydzi niesamowicie.
    A ten teraz, to Panie, oj szkoda gadać...

    OdpowiedzUsuń
  2. http://img501.imageshack.us/img501/9159/wp2yo4.jpg

    OdpowiedzUsuń
  3. >mjr-s
    Masz rację, takie operowanie aluzjami działa na nerwy, ale podobnie operowanie obrazami, które jak ustaliliśmy często powodują wyolbrzymienie jakiegoś aspektu (propago-ideolo).

    No to może o co mi chodziło bardzo skrótowo:
    Mamy człowieka, któremu ten kraj zawdzięcza niepodległość. Działania podejmował różne:

    1915 - Próba ustalenia granic Polski z Rosjanami drogą dyplomatyczną.

    1917 - zorganizowanie Błękitnej Armii w Paryżu

    1919 - Konferencja Pokojowa w Paryżu (działania dyplomatyczne na rzecz odzyskania niepodległości przez Polskę) - słynne przemówienie które sam sobie tłumaczył z francuskiego na angielski.

    Wielka postać w świecie dyplomacji, kiedy Piłsudski był dla zachodniej dyplomacji jakimś watażką z Europy wschodniej, jeśli wogóle ktoś o nim słyszał.

    Podczas konferencji wersalskiej w tym samym roku działania Dmowskiego zostają ukoronowane podpisaniem traktatu pokojowego, w którym w sposób oficjalny i cywilizowany gwarantuje się nam niepodległośc.

    Na tym etapie dopiero Dmowski działał z Paderewskim, przedtem sam.

    Z ciekawostek: niewiele osób wie,że wojna bolszewicka była wojną zaczepną rozpoczętą przez nas. Wiem co mówię z pierwszej ręki, bo jestem wnuczką człowieka, który w tym brał udział. Co ciekawe, wojna ma taką skalę miała miejsce w dużym stopniu poprzez działania Piłsudskiego i jego federacyjną koncepcję Państwa Polskiego (w przeciwieństwie koncepcji Dmowskiego tzw program inkorporacyjny).

    Krótko mówiąc był to wielki polityk i mąż stanu, który niestety miał też fatalne wady: pod koniec życia nasilający się obsesyjny antysemityzm. Przez całe życie traktował instrumentalnie Kościół, wyznawał błędną moim zdaniem koncepcję państwa narodowego.

    I wreszcie prócz tych wszystkich dokonań, owszem przewodził ruchowi Narodowemu i założył MW, a MW, której działacze pomagali w czasie wojny Żydom niestety również zasłynęli z akcji takich jak numerus clasus czy getto ławkowe.

    Mając na uwadze to wszystko, uważam, że bez Dmowskiego nie byłoby Polski, oraz, że jest politykiem niedocenionym. Nie przeczę niechęci do Żydów, ani jego obsesyjnemu antysemityzmowi, ale uważam, że ocenianie Dmowskiego tylko na ich podstawie i potępianie go w czambuł wynika z braku świadomości jak przebiegało powstanie Państwa Polskiego w XX wieku i jaką rolę w tym odegrał.
    Trochę podobnie jakby Einsteina oceniać tylko po tym, że żonę zdradzał. Tak, to prawda, ale to nie było jego główne dokonanie.


    Byc może wiąże się to z faktem jednoczesnego przereklamowania Piłsudskiego, który zarżnął demokrację w Polsce z grupą oddanych mu na śmierć i życie zapaleńców i prowadził politykę krótkofalową,jak każdy dyktator co na dłuższą metę wyrządziło temu państwu krzywdę.

    Dlatego alergicznie reaguję na UTOŻSAMIANIE Dmowskiego z MW, czy generalnie rzecz biorąc z amokiem narodowym.

    Zupełnie nie rozumiem też utożsamiania PiS czy LPR z ideami Dmowskiego. Jedni i drudzy są socjalistami przecież i bliżsi są PPSowi niż endecji.

    Odczytałam ten wierszyk - jako pomost pomiędzy dawnymi i nowymi czasy, tak chyba hasłowo miało to brzmieć. Imho sugerowanie istnienia tego pomostu świadczy o braku wiedzy historycznej i silnym uleganiu propagandzie lewicowej.


    Tak Dmowski był antysemitą. Bardzo szkoda, że tak było, ale gdyby go wogóle nie było nie byłoby tego kraju.

    OdpowiedzUsuń
  4. ps. Wykład jest na wyraźne życzenie :))).

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo!!!
    Z tym już idzie podyskutować.
    Tylko, że nie Dmowski był celem notki a Giertychy, Wierzejski, Bosak, ich pseudonarodowy zaśpiew i nadobecność we wspólczesnym życiu politycznym Najjaśniejszej.
    No ale może niedostatecznie jasno to z notki wynikało ..
    :))

    OdpowiedzUsuń
  6. ale, ale ..
    jak już o bohaterach wierszyka zaczęłaś to może mnie uświadomisz w temacie piersi panny Szembeko i wonnym aromacie z ust jej?
    to mi się wydaję bardziej interesujące od Dmowskiego i wybiegając wprzód marszałka Trompczyńskiego również ..
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. ejże :), mam może mylne wrażenie, że próbujesz się wycofać.

    Napisałeś: "apropos kuuuwa tego co teges TERAZ w telewizorku i wogle" oraz wstawiłeś jak najbardziej powojenne zdjęcie, to się do tego odniosłam.

    Gdyby wiersz był saute, to dałabym spokój bo pomimo swej politycznej wymowy da się czytać:).

    O piersiach nie wiem, sprawdzę, ale Rybarski to mądry ekonomista (chociaż też poparł to nieszczęsne getto ławkowe). Podobałby Ci się, wiele idei miał zbieżnych z liberalną gospodarką - czyli kierunek taki bardziej UPRowski.

    Przy okazji bardzo szkoda, że odwołując się do narodowców i mając taką siłę wyborczą za sobą Rydzyk nie uczy ludzi o Rybarskim tylko w sferze ekonomii pozostaje przy Gomułce, ale to odrębny temat.

    OdpowiedzUsuń
  8. ps. krytyka moja jest jaka jest bo nie ma podobieństw pomiędzy endecją i obecnym LPR'em aż tak silnych, żeby je ilustrować symbolami i uważać sprawę za załatwioną.
    Są to ludzie różni również ideowo i zachowania chodzi o zachowanie różne. Jedyne podobieństwo jakie widzę, to takie, że i tamci i obecni byli solą w oku komunizujących artystów.

    Przy okazji, może to nie ma znaczenia, ale wiesz, ze Gałczyński był karnie przeniesiony na służbę wojskową do Berezy?

    OdpowiedzUsuń
  9. o Berezie nawet pisałem onegdaj jak biliśmy monetke z Gałczyńskim, ciekawe jast za co wypieprzono go z podchorążowki i w stopniu szeregowca tam wysłano, wiesz? bo ja nie

    a tak na marginesie to chrzanie poważne dyskusje, spory, argumenty, racje historyczne, moralne i Bóg wie jakie, po prostu, nie chce mi sie ..
    tacy też są na tym świecie wyobraż sobie ...
    :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Tuwim, Gałczyński to geniusze. Żeby TAK pisać. Nawet T.S. Eliot tego nie przebija obrazowaniem. To jest lekkość Byrona, wściekłość Eliota i bajkowość, obrazowanie prosto z Borgesa i tempo zawrotne Puszkinowskie.
    Nie ma takich kolesi moim zdaniem NIGDZIE w literaturze światowej i za to jestem im w stnie odpuścić wszystko: sikanie na środku ulicy, chlactwo i łajdactwo - to pryszcz.

    Obaj imho jeśli o świadomość polityczną byli debilami.
    Mówi się szkoda.

    Berezka mogła być za komuchowanie albo podejrzenia o szpiegostwo, wychowywał się w Moskwie przecież. Pogrzebię za tym.

    ps. ja nie dyskutuję żeby ustalać poglądy, to co chcę ustalić mogę sobie z książek wyczytać. Ja tak kurwa z sympatii do narodu, no.

    OdpowiedzUsuń
  11. przecież to jest szaleństwo
    zobacz:



    Ulica Sarg - Piosenka z Ulicy Sarg
    Komentarz szmaragdem

    Że ona jest na końcu świata,
    Każdy policjant o tym wie,
    czarna jak płyta gramofonowa
    z tą samą piosnką, od nowa, od nowa.

    Ulica Sarg. Ulica Sarg.
    Katastrofalna ulica.

    NAJLEPSZY TUSZ DO RZĘS „ DWIE PROZERPINY”

    Miłość? Rozplączesz jak węzeł.
    Laur? Przyjdzie później czy prędzej,
    lecz gdy cię, człowiecze,
    ulica urzecze,
    jak szmaragd upadniesz na dno.

    ***

    Od rana stoję, jak kwiat więdnę
    pod bramą knajpy albo piekła
    I patrzą na mnie oczy błędne
    strachów z plakatów, ludzi z reklam.

    Od wieków konam pod tą bramą,
    w mieście bez latarń w mieście złota -
    I znowu dzień, I znów to samo,
    ciągle ta sama nudna nuta:

    Ulica Sarg. Ulica Sarg.
    Rozpaczliwa, panowie, ulica.

    Mijają trony, imperatory,
    z błogosławieństwem I przekleństwem,
    mijają cztery roku pory
    I piąta, która jest szaleństwem;

    było tu kino ale nie gra,
    Chaplin z tektury struł się troską -
    I gwiazdy z fałszywego srebra
    wciąż układają zły horoskop.

    Ulica Sarg. Ulica Sarg.
    Rozpaczliwa, panowie, ulica.

    Na Sarg, pod niebem i muzyką,
    mieszkały muzy nieparzyste
    i ty mieszkałaś, Eurydyko,
    lecz wiatr cię porwał z wielkim świstem;

    chciałem tam wejść, na Heraklita,
    nie jestem chuchrak ni słabeusz,
    ale policjant wciąż się pyta:
    - Przepraszam, czy pan jest Orfeusz?

    Ulica Sarg. Ulica Sarg.
    Rozpaczliwa, panowie, ulica.

    Więc katarynkę ustawiłem,
    krew czarna mi zalała grdykę
    i grać zacząłem nudny refren:
    „Oddajcie moją Eurydykę”.

    Kochaną korbą jak najprościej,
    kichać mi, bratku, że przeklinasz,
    jedno ma prawo do miłości
    Orfeusz czy też kataryniarz.

    Ulica Sarg. Ulica Sarg.
    Ulica w deszcz. Ulica w skos.
    Ulica Sarg. Ulica Sarg.
    Ja wam pokażę, jaka ulica!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty