Złote Tarasy

Kolejny badziewiasty kołchoz.
Zaszliśmy do "Hard Rock Cafe".
Ściana cała w połowkach elektrycznych gitar jest.
Bielizny Madonny nie zauważyłem.
Wpadły mi w oko: gitara Simmonsa, zamszówka Dylana, skórzanny kombinezonik Chylińskiej, takiż topik Ostrowskiej, kurtka Riedla, jakieś gadżety Ciechowskiego i Nalepy i kupe innych - wszystko kurde w galotkach szklannych na ścianach.
Adamski wczoraj był tam na imprezce, może puści więcej farby ..

Komentarze

  1. chciałbym tam kiedyś pójść w miłym towarzystwie, rozwalić te święte gablotki, rzucić 20 zeta z textem: "niech to pójdzie na koszta" ..
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kole 23 już nie smierdziało cytrynowym płynem dezynfekcyjnym, tylko porządnie. Znaczy wóda i fajkami. Impreza całkiem udana (choć nie całkiem ale to inna sprawa), dziękuję, ale takie już jest moje kapitalne firmowe towarzystwo. Z rzeczy ogólnych - potrafią zrobic fajne tex-mex żarełko (grilowane krążki...kręgi cebulki w cieście, polędwiczki tupelo plus sosik barbecue, ale taki prima sort, sałatki tez jakies takie wędzono-kurczacze, no i coś za co można mnie kupić: gorace i swieżutko uchrupione nachos z fasolką, sosem i jakims mieskiem, pychaaaa).

    Żarcik wieczoru: kolega sączy drinka, do którego zaplątała się jakaś pietruszka, czy cóś, drugi pyta: Co to za drink? - Manhattan. - A to zielone? - A, to Central Park.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty