WIOSNA'2007

Obiecałem i dotrzymuję
Zero miazmatów i filozofii
Fiuty w garść i na Kijów
Ekologia i zdrowe żywienie
Precz rozterki i gimnastyka o świcie
Żywa woda
Twardość nie miętkość
Proste jak pierdolenie ...

Komentarze

  1. mamciu! jak przeczytałam poprzednie notki to normalnie na usta się ciśnie ale...pierdoliłeś no:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Majore wreszcie sensownie,dobrze ,ze ta wiosna nadejszła na Cię..:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No z tym Kijowem to Waść przesadziłeś. Mój dziadzio szedł na Kijów i niczego w garści prócz broni i kierownicy nie trzymał.

    OdpowiedzUsuń
  4. adam_ski (portwajn)21 marca 2007 19:31

    No i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Majore?pognalo Cie juz w wiosnę?skrobnij co

    OdpowiedzUsuń
  6. chylę czoła przed Kijowem
    howgh!
    fiuty w garść?
    tak mówił kapral Wenta (h.m.w.d.!) jak trzeba było zagryźć zęby i pójść, mimo wszystko ..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty