Siatkarskie Mistrzostwa Świata II


W 1976 finał olimpijski Polska - ZSRR 3:2
Jak dziś pamiętam, Seweryna Szmaglewska, Dymy nad Birkenau.
Byłem nad Wigrami.
Telewizor w świetlicy jakiegoś ośrodka FWP, niesamowite emocje - nawalilim Ruskim, Jeeezu!
Nigdy od tamtej pory nie podejrzewałem, że trafi mi się jeszcze raz w życiu taki siatkarski horror z happy endem.
Uffffff.
Ale wróćmy do Japonii.
Polska - Rosja 3:2
19:25 (4:10)
19:25 (4:9)
25:22 (9:7)
25:20 (11:6)
15:11 (5:2)
Pierwszy set - betonowa 4-metrowa ruska ściana, straszny wpierdol, bezsilność, zęby w krawężniku, nic nie wychodzi, lewy atak chyba ani razu nie wszedł, pierwszy udany atak przy stanie 6:10, koszmar!
O klasie zespołu stanowi czas w którym potrafią się podnieść sami. I tu dwója.
Bo drugi set zmarnowany - zawodnicy nic, Raul nie zdjął przerażonego "Swidra", delikatnie wpuścił Bąkiewicza bez rezultatu, na moment dał pograć Szymańskiemu i Gruszce ale już z późno ...
Trzeci set - Raul podniósł zespół zmianami. A oni to udźwignęli, za co chwała wielka.
Czwarty i tie-break - Zniszczyli Abramova. I dobrze - taki pewny był. Siatkarzem jest wspaniałym ale przyjemnie było popatrzeć na jego przerażenie, złość, bezradność.
Kretyńskia zasada liczenia stosunku małych punktów na szczęście nie znalazła zastosowania - poprostu ograliśmy system, nie daliśmy mu szansy. No chyba ze Serbia przegra z Japonią a wygra z nami ..
Moja propozycja zasad turniejowych i ligowych (zresztą nic nowego, kompilacja różnych staroci):
* sety gramy na starych zasadach - punkt zdobywa sie tylko przy własnym serwie, ale gramy do 9-ciu
* przy stanie 2:2 gramy tie-breaka do 6-ciu
* 3 punkty za zwyciestwo bez tie-breaka (czyli 3:0 lub 3:1), 0 za porażkę.
* 2 punkty za zwycięsto w tie-breaku, 1 za porażkę
* o kolejnośći w tabeli decydują kolejno:
1. punkty ogółem
2. punkty w meczach bezpośrednich
3. różnica setów w m.b.
4. różnica małych punktów w m.b.
Przeliczę na koniec obie tabele drugiej rundy, sam jestem ciekaw :)
Nb. te zasady pięknie pasują do ligi piłkarskiej, tylko rolę tie-breaka pełnią karne.
Gratulacje oczywiście dla chłopaków, zrobili wielką rzecz, jeszcze sie trzęsę :)))

Komentarze

  1. Kurde, jak Ciszewski prawie, od czasu do czasu pochrzań coś tak pięknie jako on ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. a grało się kiedyś w siatkówkę do 15:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty