Bubo bubo ?


Namierzylim w końcu Ptaszka vel Sówa !!!!
Wiele tygodni ciuciubabki, wziąłem lunetkę - nie ma gościa, nie wziąłem - siedzi dziad na oczach, już mnie wpieniać zaczął!
I dziś zagrało! Dał się podejść na 20 kroków, dokładnie go obejrzelim oczkami i lunetką, siedzącego i w locie, na tle nieba i śniegu, z profilu i en face, do upojenia!
Siedział, rozglądał się kręcąc głową naobkoło, gibał sie na wietrze, "uszy" nastawiał, zerwał się spłoszony przez psa, rundkę zrobił, usiadł znów pod górą, dał się pooglądać kilka minut i znudzony odleciał na drugą stronę góry po kolejnej rundce wokół mnie na dobranoc.
Puchacz czy uszatka?
Wyglądają podobnie, wielkość skłania do puchacza, na mój gust nasz Ptaszek ma jakieś min. pół metra długości i ponad metr rozpiętości skrzydeł a uszatki są sporo mniejsze.
Tyle że puchacz jest "skrajnie rzadki" kurde ...
Z kolei widziałem gościa wiele lat temu, latem, na rowerowej wyprawie do Powsina, zmierzchało i bezszelestnie "odprowadził" mnie przez las aż do jego skraja pod Kazurovem.
A puchacze żyją 20 lat, może to ten sam?

Komentarze

  1. Gdziesz czytałem wypowiedź fotografa Jerzego Gumowskiego że leżał cztery godziny w trzcinach wiślańskich tarchomińskich czając się na sokoła chyba, były ładne zdjęcia tam z łowów tego na kaczkę...

    OdpowiedzUsuń
  2. już go lubie za kaczą exterminację ..

    OdpowiedzUsuń
  3. On także w sprawach tybetańskich dokumentalista ważny, no i poza tym dobry fotograf...

    OdpowiedzUsuń
  4. He he, grunt to się dogadać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty