MAG in action - Wyszogród


Image Hosted by ImageShack.us
Właśnie to zdjęcie, zobaczone jakoś w maju, zapłodniło mnie myślą by odwiedzić Wyszogród .
Praktycznie tam mieszkałem do podstawówki, tam właśnie pokalanie począłem synów - 22 lipca (haha) 1982 roczku!
Jechałem z miękim sercem kurde, jak to będzie???
Zajeżdżamy PKSem, nowy Dworzec na przedmieściu, ciekawe co się stało ze starym?, był na Rynku między Kościołem a Knajpą.
Nowobogackie wille, parterowy budynek Kina stoi za płotem w ruinie :(
Walimy nad Wisłę - schludny skwer, fontanna z aniołkami i barierka na krawędzi skarpy, panna pstryka, ja z Andym (choć widoki cuudowne!) zagadujemy autochtona - 70-letniego dziadka z jednym zębem ale za to w kościołowym garniaku, śnieżnobiałej koszuli i wyglansowanych lakierach na 2-centymetrowej zelówie. Przedstawiam się. Autochton okazuje się być skarbnicą wiedzy o historii Wyszogrodu i niezłym gawędziarzem. Pamięta mojego Dziadka. Opowiada cuda-niewidy o jeńcach francuskich i czeskich budujących drewniany most w 44-tym, o współmieszkańcach sprzed wojny - Prusakach i Żydach, o odbudowie żydowskiego cmentarza i o "Kanadzie" - rębowskiej, bogatej kolonii gdzie przed wojną mieszkał mój Dziadek, gdzie urodziła się moja Mama - piję zafascynowany słowa - czysta, żywa historia ...
Schodzimy stromą ul.Mostową do portu z którego zostały tylko betonowe płyty, siadamy w zdziadziałym amfiteatrze pod resztkami starego mostu, upał narasta, smutno ...
Ze starego mostu pozostawiono tylko 2 przęsła, służą jako taras widokowy na Wisłę i ujście Bzury po drugiej stronie. Drewniane bariery pokryte inskrypcjami najczęściej zawierającymi imię, telefon i czy dobrze laskę robi, nadal smutno ...
Wdrapujemy się po "schodach do nieba" ostrożnie omijając rozchlapanego pawia, w gospodarswie ogrodniczym kupuję donicę z kwiatami na grób dziadków i wracamy do miasta.
Zwiedzamy Kościół - witraże, stareńkie kamienne chrzcielnice, moherowe berety klepią zdrowaśki, biją dzwony.
Knajpa na Rynku stoi w ruinie, zagadałem drechów miejscowych, mówią że w całym mieście nie ma już żadnej knajpy, sklep przy płońskiej wylotówce wita nas brzękiem niecelnie ciśniętej do fajansu flaszki po vódce, Andy nabywa browary, żar leje się z nieba ...
Ciągnę w stronę dziadkowego gospodarstwa przy czerwińskiej szosie. Obejście składało się z drewnianej chałupy z oplecionym winem gankiem, ze stodoły i obórko-stajnio-drewutni zza której mienił się sad z pasieką i kwiatowe rabatki, ze stareńkiej ziemianki służącej za piwniczkę gdzie na tafli lodu wylegiwały sie butle różnorakie i flaszki z siwuchą i nalewkami, ze studni z żurawiem, z budki na WFM-ke i gumna całego gdzie plątały się koty, kury, kaczki i sssyczące gąsiory ... Podchodzimy i SZOK !!!!
Została tylko studnia i to bez żurawia - skup jakiś owoców kurde wyrósł ...
O Boże jak smutno!!! Czuję się jakby mnie okradziono z przeszłości ...
Dziadek nazywał się Stanisław Kopera, niezły był z niego aparat jak mi sąsiedzi opowiadali po pogrzebie - konne rajdy po wsi z obrzynem i bukłaczkiem, wiem, że jego pradziadowie też mieszkali w Rębowie - niezawodny Andy wygrzebał w necie arcyciekawy dokument sądowy o bójce między rębowianami a wyszogrodzianami w 1754, której to bójki jednym z bohaterów był niejaki Kopera, Stanisław zresztą :)
Z dziwnym skurczem serca wiodę wycieczkę w stronę cmentarza.
cdn

Komentarze

  1. Nie "haha" tylko "dawniej E. Wedel" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ Ty dokładny jesteś :) jestes pewien, że 22 lipca??

    OdpowiedzUsuń
  3. Mieliśmy szczęście do tego człowieka. Dzięki takim ludziom pojęcie małej ojczyzny ma sens. Słuchałem go i jakbym czytał Kartę...

    On tam zresztą po kościele przychodził wspominać i patrzeć na swój świat...
    Mi podobało się to co mówił o tej Kanadzie. Masz tyle mórg, tu owies, tu żyto, tam jeszcze coś, a jak masz to to masz krowy, jesteś krowiarzem i żyjesz, Kanada :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to było Z ZIMNĄ KRWIĄ zaplanowane!
    wyszedłem z wojska, szalał stan wojenny - nie wyglądało na to że komuna szybko upadnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak w znanym romansie Trumana Capote'a "Z zimną krwią"...

    OdpowiedzUsuń
  6. jak to możliwe że "dziadkowizna"zniknęła z powierzchni ziemi?
    Nikt jej nie przejął czy została sprzedana?

    OdpowiedzUsuń
  7. no tak - BYK !!! :)


    niniejszym spieszę poinformować, że Dziadek zmarł tuż przed stanem wojennym a wyszogrodzkie podziadkowe gospodarswo, po śmierci Babci nr2 w 1987, trafiło mocą testamentową do mego ciotecznego brata, "kanadyjczyka" też zresztą ...
    Ostatnim razem jak zajechałem do Wyszogrodu kole 90-go roczku - chałupę wynajmowali miejscowi nauczyciele, obejście niszczało a ziemię sprzedano, hej!
    Pewnie też sprzedał lub wydzierżawił, dla niego liczy się tylko "Kanada" :(

    OdpowiedzUsuń
  8. fakt.byki som materialistami:>
    :)))))))))))
    ale "dziadkowizny" szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  9. Tuv - i w dobrym punkcie była (ale dzieci tam na lekarstwo było)...

    OdpowiedzUsuń
  10. Major, a tu se Koperów sprawdź http://www.herby.com.pl/herby/

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziadek był cham - na bank!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale to wbrew nazwie linku jest baza PESEL - nazwisk wszystkich - (już konstytucja marcowa w 1921 r. zniosła różnice w urodzeniu i i tak dalej)...

    OdpowiedzUsuń
  13. ja bym chciala w taka podróz sentymentalna do Lwowa i okolic bo tam cześciowo moje korzenie..

    OdpowiedzUsuń
  14. Dora, a tak na poważnie co stoi na przeszkodzie? Pieniądze chyba nie, może czas, może (słaba) obawa trochę o siebie, może obawa przed konfrontacją z przeszłością albo rozczarowaniem?

    OdpowiedzUsuń
  15. tak,wszystko po trochu..praca mojego męza duzo komplikuje wiecej go nie ma niż jest..ale pewnie kiedyś sie wybiorę

    OdpowiedzUsuń
  16. Koniecznie, też tam sie wybieram!

    OdpowiedzUsuń
  17. no to już jest "nas troje"
    /paszport, paszport odnowić!/

    OdpowiedzUsuń
  18. Major - i to szybko bo mają robić nowe z odciskami itd. zakodowanymi... (stare będą jednak ważne)

    OdpowiedzUsuń
  19. Skyexpress ma tanio latać z Łodzi do Lwowa

    OdpowiedzUsuń
  20. ożesz a moze nam te no ..cipy załozą..:))))))

    OdpowiedzUsuń
  21. oojjeeeej
    jakżesz ja bede z .. cipą wyglądał???

    OdpowiedzUsuń
  22. andy z nadzieją18 września 2005 02:33

    Ale będzie je można (w końcu) zdjąć?

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej, moja babcia zdomu była kopera, z rębowa. Daj znać to pogadamy o historiach rodziny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty