Napalm

NAPALM
Napalm ala LWP to zagęszczona jakąś chemią benzyna o konsystencji galarety, którą rozkłada sie w metalowych rynienkach w "małpim gaju" coby żołnierze otrzaskali sie z "realiami wspólczesnego pola walki" coby to w pysk nie miało znaczyć,
każdy młody żołnierz przechodzi ćwiczenia w podpalonym "małpim gaju" co, wierzcie mi, pozostawia trwały ślad w psychice każdego o IQ>0 czyli w jakiejś połowie poborowych.
No i za starego żołnierza jedziemy w gaj co już przeżyłem z trudem raz jako ćwiczący i bez trudu dwa razy jako obserwator.
A tu kochany nasz świeży d-ca plutonu każe zakładać OP1 i wskakiwać na trasę, WSZYYYSCY! - zawyło we mnie serce weterana - taaaki afront - NIGDY!
Jebłem hełmem w jedną stronę, kałaszkiem w drugą, maską w trzecią, ściągłem OP1 i siadłem na trawce z lubością zaciągawszy sie połóweczką przydziałowego 'popularnego'.
Pan podporucznik coś krzyczał, wygrażał, wszyscy uciekli bo bali sie że gnide zastrzelę ale nic, wrócilim do jednostki a ten idiota postawił mnie do raportu do d-cy batalionu ppłk. Jakmutam.
I wiecie cóż ów zrobił?
Zjebał go jak psa i powiedział że jeśli oficer przyprowadza mu do raportu szeregowca który nie chce wykonywać rozkazów to ów oficer jest dupą wołową, która zasługuje conajwyżej by dać mu w zęby, co uczyni z największą radością jeśli takie cóś sie powtórzy.
I kazał nam wypierdalać.
Co skwapliwie uczyniliśmy.

Komentarze

Popularne posty