PRESS

Jakiś niedouczony muzułmanin z M-60 w garści zinterpretował napis na samochodzie Milewicza jako "press trigger"
No ale jak się jeździ po obcym, okupowanym kraju z napisem kim się jest w języku okupanta to się prosi o kulkę, ja tam bym napisał też po arabsku, niech będzie że z szacunku ...
Kurde, właził w największe gówno, przetrwał Somalię, Bałkany, Kaukaz - dobry był bo nie narzucał interpretacji, z takich zajebistych gości został nam już tylko Miller.
PS
Krzysiu Miller oczywiście!

Komentarze

  1. nie mylić z palnatem z "Na zdrowie Jagielski":(

    OdpowiedzUsuń
  2. Melduję posłusznie powrót do szeregu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty