THE DOORS still alive?!?

Jezus, Maria, Józefie święty!
a to się porobiło!
Kubusiu, wybacz im, albowiem nie wiedzą co czynią ...
tu wszystko stoi czarno na białym, kurde
& here too
amen

Komentarze

  1. topicznie - to chyba niesmaczne, co czynią

    offtopicznie (w kwestii piw&roweru) - mówisz i masz :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to majorze trza jechac na jakis koncert z tej trasy...chyba nie przepuscimy takiej okazji :)
    Czy nia zajebiscie by bylo usłyszeć na zywca "riders on the storm", albo "love street"?
    Kurwa...chyba bym tego nie przeżył...szok..

    OdpowiedzUsuń
  3. a to się porobiło...

    OdpowiedzUsuń
  4. może i zajebiście, ale napewno nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu...
    jeśli chcesz usłyszeć czego się spodziewać to zarzuć sobie piosenkę "The mosquito" z płytki Full Circle...

    Dziękuję ja wysiadam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Gang wysiada ale ja bym poszedł choć z bólem, wstydem ale z czystej ciekawości, do wiosny 2003 kiedy to robią trase w Europie, ten frontman z Cultu o "mrocznej duszy szamana" /jak raczył go określić sam "wirtuoz" Manczarek/ ma czas, tylko że zadnych szans bo nie da sie grać doorsów nie udając Morrisona a to jest żałosne ... jedyne satysfakcjonujące mnie wykonanie doorsów słyszałem na "Jeźdżcy burzy" w Rampie gdzie gość nieźle grający Jima śpiewał po POLSKU !! odważne i w sumie do przodu choć jak wszedł z textem:
    "jeźdżcy burzy, śpią ... jeźdżcy burzy, śpią ..."
    to mało nie padłem

    zreszta poczytaj se sam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty