Dojrzałość

/staroć wygrzebana po lekturze kabebowego dojrzewania/
Wiesz, zauważyłem znamienną rzecz.
Tak naprawdę dobrze się czuję tylko w towarzystwie bardzo młodych ludzi ( z drobnymi wyjątkami - jedna ręka wystarczy na pewno by je zliczyć).
Bo są szczerzy, wrażliwi, otwarci, mają ideały i gardzą śmierdzącymi kompromisami.
Do niedawna myślałem, że powodem tego jest moja niedojrzałość.
Ale to nieprawda, większość ludzi z wiekiem gubi gdzieś wrażliwość a nazywają to, o ironio, dojrzałością.
A jedno nie musi być związane z drugim, tylko że większość homo-biedaków wkraczając w dorosłość z rozmysłem lub z głupoty wylewa razem z kąpielą dojrzałości dziecko które w nich było i które mogłoby jeszcze harmonijnie w nim współżyć z nowym dorosłym, wlewając w jego charakter młodzieńcze cechy. A tak żar wygasa i tłucze się po świecie wataha odartych z piękna idealizmów, pustych w środku, niepełnych już ludzi wymachujących z dumą rzeczami całkowicie zajmującymi ich mózg - pieniądze, domy, komórki, samochody, nowe żony i nowe kochanki. Nie twierdzę, broń Boże, że to wszystko zbędne, nie, nie absolutnie ( chrzanić samochód, ale nowa kochanka na pewno by mi się przydała). Tylko, że homo-biedakom zostaje TYLKO to.
Wiesz zauważyłem, że zaprzyjaźniam się z dzieciakiem, a po paru latach gubimy łączność bo on staje się "dorosły".
Chyba umrę nastolatkiem.

Komentarze

  1. jest bardzo niewielu ludzi, ktorzy rozumieja dlaczego faceci kolo 30 wiaza sie z nastolatkami.. Wiekszosc uwaza ze dla seksu i ciala...
    Dlaczego otaczaja sie bardzo mlodymi ludzmi...

    Ty rozumiesz..dobrze wiedziec czasem ze nie jestem sam.
    Dodam tylko jedno..bardzo mlodzi ludzie.. nie niosa bagazu zycia, ktory nam ciazy... nie sa nim zniszczeni. To to samo co napisales tylko ujete inaczej.
    Ale..z przerazeniem zauwazam ze teraz nawet 17 czy 18 letni ludzie sa juz... "dojrzali"..kasa, fura i komora... czasy tak szybko sie zmieniaja....
    Ja tez zawsze bede mial 17 lat..17 lat z 1990 roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak sobie myślę, że trzeba pamiętać i się starać, żeby nie utłuc tego dziecka w sobie... niech ono żyje i skacze żwawo...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam 40, w środku jestem małą dziewczynką. Dzidzia - piernik... Trochę dziwnie się czuję. Raz wychodzi mała naiwna, emocjonalna, impulsywna, przewrażliwiona i niepewna, raz stara ciotka z koszykiem zbędnych rad i "mądrości życiowych".

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty