Maria Kunic - baba z jajami!


Maria Kunic (Cunitia, Kunicia, Cunitz, Kunitz) ur. 29 maja 1610 w Świdnicy, zm. 22 sierpnia 1664 w Byczynie.
Córka Marii Schultz i doktora medycyny i filozofii Henryka Kunitza (Cunitiusa), który był legniczaninem. Studiował we Wrocławiu, Rostoku i Frankfurcie nad Odrą. Przebywał także w Uraniborgu, gdzie wraz z astronomem Tycho Brahe dokonywał obserwacji astronomicznych. W 1607 przyjął posadę lekarza miejskiego w Świdnicy i zamieszkał w kamienicy Rynek 8 "Pod Złotym Chłopkiem".
O życiu Marii dowiadujemy się z Historioli... Eliasa von Löwen. W jej rodzinie opowiadano, że przyszłą astronomkę nie obchodziły lalki ani hałaśliwe dziecięce zabawki. Z własnej chęci bardzo wcześnie zapragnęła poznać litery i pod koniec piątego roku życia umiała już biegle czytać. Na jej prośbę rodzice zgodzili się, aby była obecna na lekcjach pobieranych w domu przez brata. Od siódmego roku życia przysłuchiwała się więc lekcjom gramatyki łacińskiej i katechizmu. Ośmioletnią Marię zaczęto wdrażać do spraw gospodarstwa domowego i prac ręcznych. Ale dawała sobie z nimi radę tak dobrze, że zostający jej wolny czas mogła poświęcać na lekturę i kształcenie się w języku łacińskim pod kierunkiem "niemych nauczycieli, czyli książek". Trzy lata później, z woli rodziców pobierać zaczęła lekcje muzyki instrumentalnej i śpiewu, a z własnej inicjatywy opanowała przy okazji umiejętność zamiany zapisu nutowego na tabulatorowy i odwrotnie. Na wiek lat dwunastu przypadły z kolei początki jej prób malarskich. Dzięki samokształceniu opanowała obok języka niemieckiego i łaciny, także język francuski, polski, włoski, hebrajski i grekę. Interesowała się astronomią oraz kształciła w poezji, malarstwie, muzyce, a także matematyce, medycynie i historii.
W 1623 wyszła za mąż za prawnika Dawida Gerstmanna, który wkrótce zmarł.
Potem poznała Eliasa von Löwen, który był uznanym matematykiem. Połączyły ich wspólne zainteresowania naukowe i małżeństwo w 1630.
Dzięki Eliasowi Maria zajęła się najważniejszym problemem ówczesnej astronomii, jakim była zapoczątkowana przez Kopernika debata nad budową Wszechświata.
Wspólnie z dachu kamienicy "Pod Złotym Chłopkiem" dokonali obserwacji planet Wenus i Jupitera. Stąd też wzięły się złośliwe uwagi współczesnych. U jednego z biografów Kunic, J. E. Scheibla, znajdujemy miejscowe, śląskie podanie ludowe, w którym utrwaliła się postać astronomki, jako kobiety dziwnej, która noc spędzała na oglądaniu gwiazd, a dnie w łóżku, śpiąc i zaniedbując gospodarstwo domowe.
Wojna trzydziestoletnia zmusiła Marię i Eliasa do opuszczenia Świdnicy ok. 1636, do której już nie powrócili.
Wyemigrowali do spokojnej wtedy Polski i trafili do wioski Łubnice, niedaleko klasztoru cystersek w Ołoboku w Wielkopolsce. Znaleźli tam, jako protestancka rodzina, schronienie u kseni Zofii Łubieńskiej.
Około 1648 zamieszkali w rodzinnym mieście Eliasa, w Byczynie.
Prowadząc wspólne badania astronomiczne i porównując tablice Keplera, m.in. z Tabulas DANICAS Longomontani Christiana Longomontana, oboje doszli do wniosku, iż najlepszymi tablicami na owe czasy były właśnie Tabulae RUDOLPHI Jana Keplera. Równocześnie stwierdzili jednak, że wymagają one nie tylko naniesienia pewnych poprawek, ale i uproszczenia.
Tak też powstało dzieło życia Marii Kunic, Urania propitia (Łaskawa lub Życzliwa Urania), czyli astronomia przybliżona czytelnikowi, uczyniona zrozumiałą. Ukończona w Byczynie i wydana własnym sumptem w Oleśnicy w 1650, stała się udoskonaleniem tablic rudolifińskich i przyniosła Marii europejską sławę. Urania propitia zawierała nowe tablice astronomiczne, nowe efemerydy oraz w bardziej jasny i prosty sposób rozwiązywała, korygując wcześniejsze obliczenia, "problem Keplera", który zagęszczał maksymalnie sfery w trójwymiarowej przestrzeni. Intencje Kunic okazały się w pełni owocne, gdyż astronomii keplerowskiej uczono nie tyle z dzieł Keplera, co właśnie z jej dzieła. Dzięki temu Urania propitia stała się ważną pozycją w zakresie formułowania niemieckiego języka naukowego.
Maria i Elias prowadzili kilkuletnią korespondencję z Janem Heweliuszem, a następnie z francuskim astronomem Ismaëlem Boulliau. Znany jest też fakt jej korespondencji z Janem Herbiniusem, uczonym rodem z Byczyny, Janem Albrechtem Portnerem z Ratyzbony, Piotrem Des Noyersem, sekretarzem polskiej królowej Ludwiki Marii, żony Jana Kazimierza.
W Byczynie w 1655 wybuchł tragiczny w skutkach pożar. Pozbawił ich całego dobytku i warsztatu naukowego, i w rezultacie sparaliżował dalsze poczynania. Maria owdowiała w 1661 i zaprzestała działalności naukowej.
Astronomka Maria Kunic była najbardziej znaną w Europie kobietą-naukowcem od czasów Hypatii z Aleksandrii. Ze względu na jej wielkie dokonania nazwano ją Śląską Pallas. Wielkość Marii oraz wpływ jej dzieła na rozwój astronomii europejskiej są współcześnie mało znane. Jednak aż do początków XX wieku jej nazwisko zajmowało poczesne miejsce we wszystkich leksykonach naukowych. Mimo, że Kunic nie dokonała istotnego przełomu w rozumieniu budowy wszechświata, jej dzieło przyczyniło się do szybkiego rozpowszechnienia wiedzy o odkrytych przez Keplera prawach ruchu planet. Na jej cześć jeden z nielicznych kraterów uderzeniowych na Wenus nazwano Cunitia.
/Radosław Skowron, na podstawie: Ingrid Guentherodt, Augenschein und Finsternisse..., “Acta Universitatis Carolinae”, vol. 46, Praga 2005., Karolina Targosz, Sawantki w Polsce w XVII w., Warszawa, 1997./

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty